Święcenia ks. Michała Łosa FDP na oddziale onkologicznym i ich upublicznienie w mediach wywołały falę modlitwy tysięcy ludzi. Księża orioniści proszą jednak, by nie odwiedzać chorego, który jest bardzo osłabiony.
Księża orioniści, dziękując wszystkim, którzy otaczają młodego chorego kapłana modlitwą i innymi darami duchowymi, napisali na portalu społecznościowym: "Ksiądz Michał, poruszony bardzo, wszystkim Wam dziękuje za tak wiele okazywanych wyrazów troski i zainteresowania oraz tak bardzo liczne wsparcie modlitewne i życzliwość ludzką (między innymi za pośrednictwem mediów społecznościowych publicznych i prywatnych wiadomości), które są dla niego i dla nas bardzo ważne. Przekazujemy mu te pozdrowienia i serdeczności w miarę możliwości i jego aktualnego samopoczucia, na bieżąco".
O ciężko chorym ks. Michale, wtedy jeszcze kleryku, napisaliśmy po złożeniu przez niego ślubów zakonnych, ale jeszcze przed święceniami, których udzielił mu bp Marek Solarczyk 24 maja na oddziale onkologicznym jednego z warszawskich szpitali.
Tekst spotkał się z ogromnym odzewem, wyrazami wsparcia dla chorego ks. Michała i morzem modlitwy. "Piękne świadectwo umacniające mnie, maluczką" - napisała pod tekstem jedna z naszych czytelniczek.
Tuż przed święceniami prowincjał orionistów ks. Krzysztof Miś FDP powiedział nam, że Michał bardzo chciał zostać kapłanem i odprawić chociaż jedną Mszę św. To wyznanie poruszyło wiele osób.
26 maja ks. Michał odprawił w szpitalnym łóżku swoją prymicyjną Mszę św. i udzielił błogosławieństwa. Na prymicyjnym obrazku wypisał cytat 2 Tm 2,3: "Bierz udział w trudnościach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa".
Niestety, nieopatrznie w mediach społecznościowych ujawniono szpital, w którym leczy się neoprezbiter. Wiele osób spontanicznie chciało go odwiedzić, otrzymać prymicyjne błogosławieństwo, chwilę porozmawiać... Ale nie jest to dobra pora na wizyty, gdyż leczenie choroby jest wyczerpujące i trudne.
"Ks. Michał jest bardzo poważnie chory (...) i potrzebuje odpowiednich, spokojnych warunków do przeżywania choroby i najskuteczniejszego jej leczenia. Leży w pokoju izolacyjnym, co wymusza jednoznacznie rygorystyczne procedury sanitarne i medyczne. W trosce o jego zdrowie i jakość komfortu opieki zwracamy się do Was wszystkich z prośbą o wyczucie i na razie ograniczenie wizyt do niezbędnego minimum. Musimy pozostawić przestrzeń rodzinie, najbliższym i osobom zainteresowanym przedmiotowo, które w zależności od jego stanu będą dozować możliwość takich odwiedzin. Ks. Michał jest słaby, a długie wizyty są dla niego teraz męczące, chociaż jest bardzo pokorny i nikogo nie wyprasza. Dajmy mu teraz czas na odpoczynek. Dziękujemy Wam za to zrozumienie" - zaapelowali księża orioniści, prosząc równocześnie o dalszą modlitwę za chorego współbrata.
Obrazek prymicyjny młodego orionisty.