W ciepły majowy wieczór przed rokiem zrobili to po raz pierwszy. Od tego czasu co dwa miesiące młodzi z różnych zakątków diecezji stawiają się w złotołańskim kościele św. Józefa - tu odkrywają nieskończoną miłość Pana Boga do siebie i... swoje talenty.
Następny przedmiot - zapakowana apteczka - wskazywał na ratunek, który mamy obok, a z którego nie korzystamy, jak z tej zapakowanej w folię apteczki - na modlitwę prostym: "Jezu ratuj", "Jezu Ty się tym zajmij", Pismo Święte, sakramenty. - Nie wystarczy mieć apteczkę, trzeba nauczyć się z niej korzystać - zauważył duszpasterz młodych, zwracając uwagę na jedynego, najlepszego lekarza - Jezusa: - Sam sobie nie poradzisz. On jest tym, który ma siłę, moc i czuwa.
Ks. Hałas mówił obecnym, że człowiek, który podda się mocy Jezusa, przestaje być małym, pełnym lęku. - Nie jesteś do połowy pusty, ale wypełniony darami, miłością, charyzmatami. Wystarczy, żebyś otworzył swoje serce, a On zacznie wlewać do niego więcej i więcej. Bo nie jestem małym człowiekiem, jestem dzieckiem Boga - zaznaczył ks. Marcin, przypominając też słowa modlitwy Jabesa: Obyś skutecznie mi błogosławił i rozszerzył granice moje, a ręka Twoja była ze mną, i obyś zachował mnie od złego, a utrapienie moje się skończyło! I sprawił Bóg to, o co on prosił" (1 Ks. Kronik 4.9-10). To ona przemieniła jego życie w Boże błogosławieństwo.
Ks. Marcin Hałas, jeden z nicjatorów złotołańskich spotkań MU.Autentyczne zawierzenie Bogu sprawia, że możemy czuć się bezpieczni - jak w prezentowanej kamizelce ratunkowej. Bo to Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem. Wypełniając Nim swoje życie, budzimy dary, które mamy w sobie od momentu Chrztu Świętego. Bo to On zabiera serce z kamienia, a daje nowe serce - z ciała. - Z tym doświadczeniem słyszymy głos, że On nam pośle innego Pocieszyciela - kontynuował ks. Marcin, przypominając o wielkanocnym oczekiwaniu na dzień Zesłania Ducha Świętego. Bo tylko z Jego mocą można właściwie odczytać Słowo Boże i znaki, przez które Bóg przemawia w codzienności. - Dlatego to dzisiejsze spotkanie, jest spotkaniem w mocy Ducha Bożego, żebyśmy potrafili odkrywać dane nam prezenty: dary Ducha Świętego: dar mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności, bojaźni Bożej - żeby być jak sól, która nie straci smaku. Zachęcam was, żebyście zabrali ten bagaż i otwarli serca, żeby skorzystać z miłości, którą daje Bóg i szli do innych, dając świadectwo - mówił ks. Hałas, pokazując kolejne butelki, napełnianie wodą z tej największej, która jest źródłem: - Kiedy będę wypełniony Bożą miłością, mogę iść do osoby, która jest do połowy pusta i dać to, co sam dostałem. Nie napełniam jej sobą, ale tym, co otrzymałem, a potem znów zaczerpnąć ze źródła, by znowu być pełnym i znowu dawać.
Gościem majowego spotkania był ks. Roman Berke - diecezjalny koordynator wspólnot Odnowy w Duchu Świętym, który przed Najświętszym Sakramentem poprowadził modlitwę o wylanie darów Ducha Świętego, a także świeccy koordynatorzy Odnowy. Nie zabrakło odśpiewanej przez JeMU Koronki do Bożego Miłosierdzia, a na finał - Apelu Jasnogórskiego. Każdy mógł również skorzystać z modlitwy wstawienniczej, którą w kościele posługiwali dorośli wstawiennicy z Odnowy. Jak zwykle spotkanie zakończyła wspólna kolacja w salkach domu parafialnego.