Uroczystość odbyła się w Warszawie.
W siedzibie Departamentu Ochrony Zabytków MKiDN obecni byli prof. Sławomir Ratajski - sekretarz generalny Polskiego Komitetu ds. UNESCO, ambasador Krystyna Żurek z Departamentu Narodów Zjednoczonych i Praw Człowieka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, dr hab. Katarzyna Smyk - przewodnicząca Rady ds. Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, Robert Piaskowski - pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury, Adam Świerz - zastępca dyrektora Muzeum Historycznego Miasta Krakowa oraz Katarzyna Zalasińska - dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków w MKiDN.
Do Warszawy pojechali także przedstawiciele szopkarzy krakowskich, dzięki których pasji i pracy tradycja ta jest ciągle żywa.
Wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków Magdalena Gawin podkreśliła, że szopkarstwo jest pierwszym niematerialnym dziedzictwem z Polski na liście. - Szopkarstwo, którego tradycja sięga XIX wieku, do tej pory była częścią historii Krakowa, historii Polski, a teraz jest dobrem światowym. Entuzjazm po wpisie w zeszłym roku pokazał, jak bardzo Polacy się z tego cieszą. Na ten sukces pracowało wiele osób – powiedziała.
- Ten certyfikat jest świadectwem, że jedna z najpiękniejszych tradycji Krakowa została wpisana na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO - powiedział R. Piaskowski, odbierając dokument.
Jak zaznaczył, "wpis daje początek serii wielu pięknych tradycji z całej Polski, których wartość uniwersalna, unikalność i waga mają dla cywilizacji człowieka bezcenne znaczenie". Podkreślał, że to właśnie dzięki wpisaniu szopkarstwa na prestiżową listę UNESCO ludzie na całym świecie dowiedzieli się o tym pięknym zwyczaju kulturowym.
Decyzja o wpisie tradycji budowy krakowskich szopek na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO zapadła na posiedzeniu komitetu, które odbyło się 29 listopada 2018 r. na Mauritiusie. To pierwszy taki wpis dotyczący niematerialnego dziedzictwa z Polski.
Dotychczas na listę UNESCO wpisano ok. 400 różnego rodzaju zwyczajów. Są to m.in.: joga z Indii, rumba z Kuby, portugalski śpiew fado, chińska kaligrafia i dieta śródziemnomorska. Teraz dołączyło do nich krakowskie szopkarstwo. Jak podkreślają szopkarze, choć stajenki robi się na całym świecie, to te z Krakowa są wyjątkowe. To właśnie tu wykształcił się sposób obrazowania szopki z wykorzystaniem lokalnych elementów architektonicznych - przede wszystkim zabytków miasta.
Szopki krakowskie wykonuje profesjonalnie ok. 40 twórców. Sławna w Krakowie jest rodzina Malików, która od czterech pokoleń trudni się ich budową. Zrobienie szopki na konkurs jest zajęciem czasochłonnym i wymagającym precyzji. W wyniku wielomiesięcznej pracy powstaje kilkupoziomowa budowla. Konstrukcje szopek najczęściej wykonane są z drewna, dykty i tektury, a do ich ozdabiania wykorzystuje się kolorowy papier, bibułę i staniol - wielokolorową, błyszczącą, metaliczną folię.
Tradycja szopek w Krakowie sięga XIX wieku. Ich wyrobem zajmowali się wówczas murarze i inni rzemieślnicy z krakowskich przedmieść. W czasie świąt chodzili oni z szopkami po domach. Krakowska szopka różni się od tradycyjnej betlejemskiej stajenki, gdyż mieszkańcy miasta wierzyli, że Jezus narodził się w kolorowym pałacu.
Szopka musi być budowlą wieżową i zawierać szczegóły charakterystyczne dla architektury Krakowa. Najczęściej budowane są na wzór miejscowych kościołów. Szopkarze najchętniej odtwarzają fronton bazyliki Mariackiej oraz wieże i kopuły katedry na Wawelu. Często w szopce poprzez figurki przedstawione są historyczne i współczesne wydarzenia społeczne w Krakowie, kraju i na świecie. Szopkowe figurki często są wprowadzane w ruch za pomocą różnych mechanizmów, a ich dodatkowym efektem jest iluminacja.
Konkurs na najpiękniejszą szopkę krakowską organizowany jest od 1937 roku. Co roku bierze w nim udział ok. 50 szopkarzy w kategorii seniorów i kilkuset w kategoriach dziecięcych i młodzieżowych. Twórcami stajenek są osoby w różnym wieku i o różnym statusie zawodowym.