Krakowski Sąd Okręgowy wydał wyroki w sprawie znieważenia miejsca pamięci Auschwitz oraz zabicie owcy, którego dokonała kilkunastoosobowa grupa oskarżonych. Karę jednego roku więzienia otrzymał Adam B., a ośmiu miesięcy więzienia - Mikita V. Pozostali uczestnicy akcji zapłacą grzywny. Wyrok jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło w marcu 2017 r. Uczestnicy incydentu najpierw zabili zwierzę, a następnie rozebrali się do naga i, krzycząc, przykuli się łańcuchami. Towarzyszyło temu odpalenie racy, a całe zdarzenie rejestrowane było przez kamerę przy użyciu drona. Rozwieszony został też transparent z napisem "love". Dokonała tego grupa osób różnych narodowości. Wśród nich byli Polacy, Białorusini i obywatel Niemiec. W trakcie postępowania tłumaczyli, że ich celem był antywojenny performance wymierzony przeciw wszelkiej przemocy.
"Wykorzystanie symboliki Auschwitz do jakichkolwiek manifestacji lub happeningów jest rzeczą karygodną i oburzającą. Godzi to w pamięć wszystkich ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz" - podkreślała wówczas w specjalnym oświadczeniu dyrekcja muzeum.
W pierwszej instancji sąd wydał wyroki skazujące: Adama B. na półtora roku więzienia, Mikitę V. na rok i dwa miesiące. W związku z odwołaniem, jakie wnieśli oskarżeni, sprawę rozpatrywał również Sąd Okręgowy w Krakowie
Wyrokiem tego sądu dwaj główni organizatorzy akcji zostali skazani: Adam B. na 1 rok, a Mikita V. na 8 miesięcy więzienia, a także obowiązuje ich kilkuletni zakaz posiadania zwierząt. Pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary grzywny w wysokości 7,5 tys. zł.
Wyrok jest prawomocny.
O sprawie pisaliśmy również tutaj.