Skrzyczne, Szyndzielnia, Pilsko i Magurka zasypane śniegiem.
Kilkucentymetrowa warstwa śniegu pokryła nie tylko beskidzkie szczyty. Szczególną ostrożność muszą zachować kierowcy wybierający się w rejon górskich przełęczy, jak na przykład na Salmopol na trasie ze Szczyrku do Wisły.
Na terenach położonych niżej od poniedziałku pada niemal bez przerwy. Do piątku przewiduje się opady deszczu w ilości 40-60 litrów wody na metr kwadratowy. Nieznacznie podnosi się poziom rzek w górskim biegu. Stan ostrzegawczy mogą przekroczyć: Mała Wisła, Brynica i Soła.
W ciągu dnia w Beskidach panuje temperatura dodatnia, jednak nocą w górskich partiach może spaść poniżej zera, a opady deszczu znów przejdą w deszcz ze śniegiem i śnieg. Zabieliły się najwyższe pasma Beskidu Śląskiego, Żywieckiego i Małego. Poruszanie się po niektórych szlakach turystycznych może być niebezpieczne. Dopiero pod koniec tygodnia synoptycy zapowiadają powrót wyższych temperatur.
Za miesiąc - w sobotę 15 czerwca - w Międzybrodziu Bialskim wystartuje organizowany przez redakcję "Gościa" i "Radia eM" Górski Bieg Frassatiego. Póki co - część jego trasy znalazła się pod kilkucentymetrową warstwą mokrego śniegu.