- Duch Święty przenika mury, kraty i chce zamieszkać w naszym sercu - mówił więźniom bp Andrzej Iwanecki, który udzielił im sakramentu.
Więzienie w Lublińcu jest oddziałem zewnętrznym Zakładu Karnego w Herbach. Odbywają tam karę głównie kobiety, choć wśród osadzonych jest też kilku mężczyzn.
W czwartek bp Andrzej Iwanecki udzielił bierzmowania ośmiu więźniom - siedmiu kobietom i jednemu mężczyźnie. Ze względu na zamknięty charakter miejsca ich świadkami byli inni osadzeni, którzy ten sakrament przyjęli już wcześniej.
Biskup wskazał w homilii, że Duch Święty przychodzi do ludzi wszystkich czasów. - Duch Święty jest mocą naszego życia, przychodzi ze swoimi darami, rodzi w nas owoce życia duchowego. Duch Święty przenika mury, kraty i - co najważniejsze - chce zamieszkać w naszym sercu - podkreślił.
Zaznaczył jednak, że "Bóg nie jest włamywaczem", dlatego "potrzebuje naszego przyzwolenia, aktu woli, otwarcia serca, naszej modlitwy i tej dzisiejszej Eucharystii, tego przygotowania i prośby". - A wtedy dzieją się wielkie rzeczy w naszym życiu. Wystarczy nasze "tak", a Bóg reszty dokona - dodał.
Ze względu na częstą rotację więźniów między placówkami, przygotowania do przyjęcia sakramentu trwały pięć miesięcy. A i tak kilkoro kandydatów nie doczekało się bierzmowania, bo zaledwie kilka dni temu zostali przeniesieni do innego zakładu.
Osadzeni brali udział w formacji, uczestnicząc przede wszystkim w Mszach św. i nabożeństwach, które z zapałem odprawia dla nich więzienny kapelan o. Roman Kempka OMI. Ponadto w ostatnim czasie odbyły się rekolekcje, a wcześniej w więzieniu peregrynowała kopia cudownego obrazu Matki Bożej Kodeńskiej.
Bierzmowanie w więzieniu. Szymon Zmarlicki /Foto Gość