Takiego wydarzenia jedyne w Polsce sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego jeszcze nie gościło. Po raz pierwszy w jego historii biskup Roman Pindel wyświęcił tu dziewięciu nowych diakonów diecezji bielsko-żywieckiej.
Nieprzypadkowo miejscem święceń diakonów stało się wilamowickie sanktuarium świętego arcybiskupa lwowskiego. Patronem rocznika tegorocznych diakonów jest św. Zygmunt Gorazdowski - opiekun najuboższych - duszpasterzujący we Lwowie i okolicach w tym samym czasie, kiedy pasterzem tutejszej diecezji był abp Józef Bilczewski. Ks. Gorazdowski został beatyfikowany 26 czerwca 2001 roku we Lwowie i kanonizowany 23 października 2005 roku w Rzymie - w tych samych dniach, w których został wyniesiony na ołtarze abp Bilczewski.
Wilamowickie sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego jest jedynym dedykowanym mu w Polsce. To tutaj biskup Roman Pindel udzielił dziś święceń diakonatu dziewięciu alumnom piątego roku studiów krakowskiego seminarium duchownego. Razem z biskupem przy ołtarzu stanęli: bp Piotr Greger, bp senior Tadeusz Rakoczy, przełożeni krakowskiego seminarium z ks. Sławomirem Kołatą, ks. Franciszek Ślusarczyk - kustosz sanktuarium w Łagiewnikach, ks. infułat Władysław Fidelus, ks. prałat Stanisław Morawa - kustosz wilamowickiego sanktuarium, proboszczowie parafii, z których pochodzą diakonii oraz księża z całej diecezji.
Śpiew podczas liturgii prowadził chór krakowskich kleryków przygotowany przez ks. Krzysztofa Kurnika. Sanktuarium wypełnili do ostatnich miejsc najbliżsi diakonów, ich przyjaciele i parafianie wilamowiccy.
Obrzęd święceń rozpoczął się po liturgii słowa przedstawieniem kandydatów i prośbą o ich wyświęcenie skierowaną do biskupa przez ks. rektora S. Kołatę. Po homilii kandydaci złożyli uroczyste zobowiązanie do modlitwy brewiarzowej, przyrzeczenia celibatu i posłuszeństwa, wkładając swoje złożone dłonie w ręce biskupa. Następnie kandydaci padli na twarz przed ołtarzem, a obecni odśpiewali Litanię do Wszystkich Świętych. Po litanii nastąpił najważniejszy moment - nałożenia rąk przez biskupa na głowę każdego z kandydatów i modlitwa święceń. Następnie każdy z wyświęconych nałożył stułę (specjalnie przygotowaną dla całego rocznika), dalmatykę - szatę diakonów - i przyjął księgę Ewangelii, którą zobowiązał się głosić. Po przekazaniu sobie znaku pokoju przez diakonów i biskupów, rozpoczęła się liturgia eucharystyczna, podczas której posługiwali nowi diakoni.
W homilii biskup Roman Pindel mówił o wyzwaniach i sytuacjach kryzysowych, przed jakimi stają diakoni i młodzi prezbiterzy: - W różny sposób przeżywa się niepowodzenia i trudności. Jeden postępuje dalej tak samo, idąc w zaparte i nie szukając przyczyn. Innych robi swoje, tyle że bardziej profesjonalnie, starając się dostosować do rad metodyków czy bardziej doświadczonych duszpasterzy. Jeszcze inny gorzknieje, szuka ucieczki w hobby, kupowaniu drogich rzeczy, w jedzeniu czy alkoholu, gdy zaś jest bardzo źle, szuka pomocy u terapeuty - mówił bp Pindel, dodając, że trudności w życiu diakona czy prezbitera wywołują nie tylko wypalenie, zmęczenie, czy frustracje: - Przecież żyjemy w świecie, w którym jeden krzywdzi drugiego, a krzywdzicielem może być duchowny czy ktoś bliski, raz po raz wstydzimy się za kogoś czy gorszymy, a nie zawsze jest to zgorszenie faryzejskie. Spotykają nas różnego rodzaju pokusy, odzywa się zepsuta natura ludzka i cały czas działa szatan. Wreszcie, może się okazać, że sługa Boży tak naprawdę nie ma wiary, do której można byłoby się odwołać w przeżywaniu sytuacji kryzysowej.
Bp Pindel podkreślił, iż odpowiedź na wszystkie sytuacje daje przeczytany dziś fragment z Listu do Rzymian św. Pawła Apostoła: - Cóż mówi do nas Paweł? Najpierw stawia pytanie: "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?". Tym samym mówi: "Nikt nie może cię skrzywdzić, ani pokonać, ani nawet zachwiać twojej wiary, jeżeli Bóg jest z tobą, po twojej stronie, jeżeli to On walczy z twoim przeciwnikiem". Dla uzasadnienia tego Paweł nie odwołuje się do wydarzeń z dalekiej przeszłości, a przecież mógłby przywołać tylu wielkich bohaterów Starego Testamentu. Zamiast tego wystarczy jedno stwierdzenie: "On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?". Jeżeli Bóg posłał na świat swojego Syna z miłości, by nas ocalić przez Jego śmierć na krzyżu, to przecież nie uczyni tej ofiary daremną, opuszczając nas w niebezpieczeństwie i nie wyciągając do nas ręki.
Zgromadzeni usłyszeli odwołanie do tezy św. Pawła, rozpoczynającej cały list: "Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego". - W kolejnych rozdziałach Apostoł przypomina o tym, że wierzący i ochrzczony "umarł dla grzechu, a żyje dla Boga". A gdy uświadomi adresatów o napięciu w nich między ciałem a duchem, zapowiada: "jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli".
Jak zaznaczył biskup: - Po takiej argumentacji nie dziwi odwołanie się do miłości Boga i emocjonalnego podsumowania, które dziś usłyszeliśmy: "Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?". Raczej "we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował".
Na zakończenie Mszy św. diakoni dziękowali biskupom, przełożonym z seminarium i rodzicom za towarzyszenie im w drodze do święceń. Są pierwszym rocznikiem, który do seminarium przyjmował biskup Roman Pindel jako pasterz diecezji bielsko-żywieckiej.
Swoje słowa wdzięczności pod adresem biskupów i życzenia dla diakonów wypowiedzieli przedstawiciele parafii wilamowickiej - także w tutejszym języku, pielęgnowanym przez kolejne pokolenia.
W tym samym czasie, gdy dziewięciu diakonów bielsko-żywieckich przyjmowało święcenia w Wilamowicach ich dziesięciu kolegów wyświęcił abp Marek Jędraszewski w Krakowie. Wkrótce diakoni podejmą posługę w parafiach diecezji i rozpoczną ostatni rok formacji, przygotowujący ich do święceń kapłańskich.
Nowi diakoni diecezji bielsko-żywieckiej: