W oświadczeniu opublikowanym m.in. w mediach społecznościowych Joanna Sadzik pisze, że nie jest jej znane uzasadnienie postanowienia sądu o wpisaniu ks. Grzegorza Babiarza do KRS.
Jak podkreśla, stowarzyszenie złożyło do sądu skargę na postanowienie o wykreśleniu poprzedniego zarządu i do tej pory nie ma informacji, czy została ona rozpatrzona, podobnie jak wcześniejsze wnioski. „Stowarzyszenie nie ma żadnej wiedzy, czy pozostałe wnioski są już rozpatrzone pozytywnie czy negatywnie, czy też czekają na rozpatrzenie. Występowaliśmy i występujemy do sądu o możliwość wglądu do akt sprawy, niestety z uwagi na mnogość postępowań dostęp ten jest obecnie wyłączony” – pisze Joanna Sadzik.
W swoim oświadczeniu deklaruje szacunek dla prawa i sądów, zapowiadając, że stowarzyszenie podporządkuje się „wszelkim prawomocnym orzeczeniom”, jednak wciąż czeka na rozstrzygnięcie kwestii pozostałych wniosków złożonych w KRS. Zaznacza ponadto, że priorytetem nie są sprawy personalne, ale „przetrwanie idei i organizacji, która będzie w stanie tę ideę realizować”. Jak dodaje, stowarzyszenie działa i pracuje, przeprowadzając m.in. rekrutację kilkunastu tysięcy wolontariuszy.
„Rolą każdego, kto weźmie za tę organizację odpowiedzialność, jest dbanie o ład, ciągłość procesów, o uczciwość i transparentność. O ludzi. O projekty i o partnerów – o to, by działo się wszystko to, co musi się wydarzyć, by Wiosna niosła pomoc” – pisze J. Sadzik. Przypomina, że w tym tygodniu członkowie stowarzyszenia doświadczyli „drastycznych naruszeń i braku szacunku” wobec ludzi i prawa.
„Mieliśmy do czynienia z przemocą, a na przemoc nigdy się nie zgodzimy” – deklaruje autorka oświadczenia. „Nie ma i nie będzie mojej zgody na zastraszanie ludzi, nadużywanie siły i niszczenie organizacji, która co roku niesie pomoc setkom tysięcy osób” – podkreśla.
„Mogę sobie z łatwością wyobrazić Wiosnę bez siebie. Ale nie chcę wyobrażać sobie Wiosny bez zaufania, standardów i energii ludzi, którzy ją tworzą. A także bez szacunku do prawa i etyki" – podsumowuje, zapowiadając, że przyjdzie w piątek do pracy i będzie korzystać z przysługujących jej środków prawnych.
Przeczytaj także: