Wiele mam w waszej sprawie do powiedzenia i osądzenia. J 8,26
Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie».
Mówili więc Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?»
A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja Jestem, pomrzecie w grzechach waszych».
Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?»
Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż do was mówię? Wiele mam w waszej sprawie do powiedzenia i do osądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał, jest prawdomówny, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.
Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja Jestem i że Ja nic sam z siebie nie czynię, ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».
Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa Magdalena Jóźwik
Wiele mam w waszej sprawie do powiedzenia i osądzenia. J 8,26
Problemy komunikacyjne zdarzają się nam nieraz. My myślimy i mówimy jedno, a ktoś interpretuje to w zupełnie inny, niezgodny z naszymi intencjami sposób. O tym, jak wielkie mogą wyniknąć z tego nieporozumienia, chyba każdy na własnej skórze się przekonał. Żydzi z Ewangelii i Jezus mają problem komunikacyjny. Jezus mówi jedno, Żydzi słyszą drugie. Dlaczego? Może mają swoje schematy, zamiast słuchać – osądzają, może nie chcą usłyszeć prawdy. Te postawy się nie zmieniły, my dzisiaj też na nie chorujemy. Może niemało Jezusowi mówimy, ale czy potrafimy posłuchać, co Jego słowo sądzi o kondycji naszego życia? Jezus chce powiedzieć nam prawdę, by w niej objawić miłość Ojca, od zawsze przy nas obecną.