Od początku pod górkę. W dniu ślubu zamordowano Jej ojca.
22 lata życia z mężem alkoholikiem, prowadząc rodzinny dom dziecka. Pierwsze dziecko, które przygarnęła zostało wyrzucone przez biologiczną matkę:
Jedno z dzieci próbowało Panią Irenę zabić. Dziś nie ma żalu, został smutek:
Mimo tak trudnych przejść czuje się szczęśliwa. Za wszystko dziękuje Maryi.