Już 450 osób liczy środowisko skautów Europy na Górnym Śląsku. 23 marca duża część z nich wraz z całymi rodzinami odwiedziła sanktuarium w Piekarach Śląskich.
Biskup Wodarczyk mówił, że F. Blachnicki był w harcerstwie od 10. roku życia. Twierdził później, że była to dla niego szkoła dorastania. Został drużynowym. A kiedy w 1939 r. do Tarnowskich Gór wkroczyli Niemcy, został jednym z przywódców młodzieżowej konspiracji. Skupiali się wokół niej koledzy i koleżanki z harcerstwa.
Blachnicki marnotrawny
- Równocześnie Franciszek w tym młodzieńczym okresie życia trochę przypomina tego syna z dzisiejszej Ewangelii, który powiedział swojemu ojcu: "Daj mi część swojego majątku, ja sobie sam w życiu poradzę, chcę odejść od ciebie". Syn marnotrawny odszedł od swojego ojca, a F. Blachnicki odszedł od Ojca Niebieskiego, od Boga. Jako 16-letni chłopiec uważał, że Boga nie ma, nie wierzył też w istnienie życia nadprzyrodzonego.
Nawrócił się niespodziewanie, siedząc w celi śmierci katowickiego więzienia, do którego wtrącili go Niemcy. - Pewnego dnia czytał książkę. Znalazł w niej fragmenty Ewangelii, gdzie Jezus wygłasza swoje Kazanie na Górze, mówi o błogosławieństwach - powiedział.
Franciszek poczuł, jakby jego duszę zalało światło. - Zaczął chodzić po celi i powtarzać: "Wierzę!". Od tej pory Franciszek był trochę jak ten syn, który powrócił do swojego ojca, odnalazł drogę do Boga - powiedział bp Adam.
Opowiedział też, jak wtedy Franciszek, czekający na egzekucję przez ścięcie na gilotynie, zaczął się modlić. Mówił: "Panie Jezu, jeżeli Ty istniejesz, to wiem, że dzięki Tobie po ścięciu będę z Tobą w niebie. Ale jeżeli chcesz, żebym zrobił jeszcze coś dla Ciebie tu, na ziemi, to proszę Cię, ocal mnie".
Spotkanie z twórcą "Niezwyciężonych"
- Odpowiedź na tę modlitwę przyszła dwa miesiące później. Z Berlina przyszła decyzja o tym, że jego karę śmierci zamieniono na karę długoletniego więzienia. To było coś niezwykłego. Wtedy na tym oddziale przebywało 120 osób skazanych na śmierć i tylko ten jeden wyrok nie został wykonany - powiedział.
Po wojnie F. Blachnicki został księdzem. Założył Ruch Światło-Życie. - Stworzył metodę przeżywania rekolekcji opartą na przeżyciu, na doświadczeniach, na ćwiczeniu charakteru. Wszystko to znał z ruchu harcerskiego - mówił bp Adam. Dodał, że ks. Blachnicki dodał do tego jeszcze pewną swoją wizję, którą otrzymał od Pana Boga.
- Warto, żeby śląscy skauci wiedzieli, że na śląskiej ziemi żył człowiek, który wywarł ogromny wpływ na miliony ludzi. Jego Ruch oazowy jest dzisiaj obecny w ponad 50 krajach, nawet w dalekich Chinach i Australii. Ten człowiek bardzo głęboko czerpał z idei skautowej, na której się wychował - powiedział.
Trwa proces kanonizacyjny ks. Blachnickiego. Przysługuje mu tytuł sługi Bożego.
Rodzice skautów w czasie Dnia Modlitw za FSE wzięli udział w spotkaniu z Krzysztofem Noworytą, współtwórcą m.in. filmu "Niezwyciężeni"(https://www.youtube.com/watch?v=M7MSG4Q-4as), animacji poświęconej najnowszej historii Polski, popularnej w mediach społecznościowych.
Jak się okazuje, K. Noworyta do dzisiaj jest skautem Europy. Na spotkaniu wystąpił w mundurze. Jest w tej organizacji od początku lat 90. XX wieku. Wtedy jeszcze nosiła nazwę Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza".
Mówił rodzicom m.in. o przemieniającej młodych sile idei skautingu. Były też elementy świadectwa - wspominał, że ta organizacja go ukształtowała. Właśnie harcerscy przełożeni dostrzegli w nim - "chłopcu, którego głównym zainteresowaniem było jedzenie cukierków" - talenty i pozwolili im się rozwinąć.