Wiceminister spraw zagranicznych ostrzega, że w przeciwnym razie doszłoby do "toksycznego" wzajemnego obwiniania się za niepowodzenie w negocjacjach.
Szymański wypowiedział się na ten temat podczas konferencji Polish Economic Forum w Londynie, gdzie wystąpił w panelu obok historyka Adama Zamoyskiego, analityka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) Przemysława Biskupa oraz lobbysty Marka Matraszka.
Przemawiając w Londynie na zaledwie trzy dni przed planowanym na wtorek drugim głosowaniem w Izbie Gmin nad projektem umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, wiceminister spraw zagranicznych podkreślał, że rząd w Warszawie jest jednym z tych, które "najgłośniej domagają się elastycznego, kreatywnego podejścia ze strony Komisji Europejskiej, (głównego negocjatora UE) Michela Barniera i w końcu Rady Europejskiej, aby uniknąć bezumownego brexitu, bo to leży w strategicznym interesie Polski".
"Brak umowy oznaczałby, że znaleźlibyśmy się w bezprecedensowej sytuacji. (...) Powrót do zasad Światowej Organizacji Handlu z dniem 30 marca byłby tragedią dla brytyjskiej gospodarki, ale także dla unijnej gospodarki. To ważne przesłanie ze strony Warszawy: to nie jest wyłącznie problem Wielkiej Brytanii" - ostrzegał.
Szymański dodał, że "w relacjach handlowych (...) przegrani są po obu stronach stołu negocjacyjnego", i przyznał, że "jeśli przedłużenie (procesu wyjścia z UE - PAP) pomogłoby nam dojść do tego rezultatu, uniknąć bezumownego scenariusza, to byłoby to mile widziane przez Warszawę".
Jednocześnie zastrzegł, że musiałoby to się odbyć w ramach wspólnego mandatu negocjacyjnego ustalonego przez 27 pozostałych państw członkowskich UE, a Wielka Brytania musiałaby przedstawić jasny powód, dla którego potrzebowałaby takiego przedłużenia.
"Zaczyna się już przerzucanie winy (za brak porozumienia - PAP). Jeśli to niepowodzenie (negocjacji) stałoby się rzeczywistością, to skala wzajemnych oskarżeń po obu stronach kanału byłaby olbrzymia (...). To byłoby stratą czasu i toksycznym rozwojem wydarzeń, biorąc pod uwagę nasze przyszłe relacje, których odnowienie - a uważamy, że powinny one być tak bliskie, jak to możliwe - byłoby utrudnione, nawet bardziej niż dzisiaj" - mówił wiceminister.
Dodał, że "stawka jest naprawdę wysoka", i wezwał wszystkie rządy biorące udział w negocjacjach ws. brexitu do "pragmatycznego i wizjonerskiego podejścia do tej sytuacji".
"Bezumowny scenariusz sprawiłby, że kontekst polityczny (dla relacji unijno-brytyjskich) byłby katastrofalny" - ostrzegł minister ds. europejskich, tłumacząc, że właśnie dlatego Polska jest "tak zdeterminowana, aby uratować to porozumienie za pomocą wszystkich dostępnych instrumentów".
Szymański ocenił także, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zakłóci "polityczną równowagę" w ramach Wspólnoty w takich obszarach, jak np. relacje transatlantyckie, przyszłość wspólnego rynku i handlu międzynarodowego.
"To ryzykowne dla UE, bo prawdopodobieństwo błędnych decyzji rośnie bez Wielkiej Brytanii przy stole" - tłumaczył, podkreślając, że Warszawa pracuje nad stworzeniem nowego bloku - który nazwał "północną osią UE" - który zrzeszałby "bardziej rynkowo nastawione kraje Europy Środkowej, nordyckie i regionu Morza Bałtyckiego, a także do pewnego stopnia Beneluksu i Irlandii" w obliczu "olbrzymiej fali protekcjonizmu z, powiedziałbym, tradycyjnych źródeł".
W tym kontekście wiceminister przypomniał opublikowany pod koniec lutego br. podpisany przez 17 premierów - w tym polskiego szefa rządu Mateusza Morawieckiego - wspólny list dotyczący przyszłości Unii Europejskiej, który nazwał "silnym przesłaniem dla przyszłej Komisji Europejskiej: chcemy, aby wspólny rynek i rozwój rynkowy był w samym centrum następnego cyklu politycznego w UE".
Organizowane przez polskich studentów z prestiżowej uczelni London School of Economics and Political Science (LSE) Polish Economic Forum to jedna z największych konferencji poświęconych Polsce na świecie. W tegorocznej, ósmej edycji wzięli udział także m.in.: Rafał Milczarski (Polskie Linie Lotnicze LOT), Sławomir Sikora (Citi), Krzysztof Krawczyk (CVC Capital Partners), Piotr Wetmański (Pekao SA) i Marta Krupińska (Google Campus London).