Popielec w katedrze w Katowicach: w homilii ks. dr hab. Piotr Ryguła mówił m.in. o śmierci Connora - syna Erica Claptona.
Opowieść o tragicznej śmierci syna słynnego piosenkarza stała się dla kaznodziei okazją do powiedzenia kilku słów o potrzebie zatrzymania się w życiowym biegu. Eric Clapton w 1990 r. pierwszą taką chwilę zatrzymania przeżył, kiedy w wypadku zginęli jego koledzy z zespołu. Pół roku później, w marcu 1991 roku, syn Erica, czteroletni Connor, wypadł z 53. piętra wieżowca, bo oparł się o okno, które wcześniej uchylił dozorca.
Eric Clapton popadł wtedy w depresję, nie umiał pracować, wycofał się z koncertowania. Po prawie roku napisał słynną, poświęconą synowi piosenkę „Tears in heaven” - czyli „Łzy w niebie”.
Ta piosenka zaczyna się od słów: „Czy poznałbyś mnie, gdybyś zobaczył mnie w niebie?”. Ks. dr hab. Piotr Ryguła, wikariusz sądowy Sądu Metropolitalnego w Katowicach, mówił w homilii, że ta przejmująca piosenka powstała, kiedy Eric Clapton zatrzymał się w biegu. - Dla Claptona był to dużo dłuższy okres, niż 40-dniowy - mówił.
Dodał, że Wielki Post jest jednak dla każdego okazją do zatrzymania się i spojrzenia na swoje życie nie własnymi oczami, lecz z zupełnie innej perspektywy. - Najlepszym sposobem jest spróbować spojrzeć na własne życie z perspektywy Tego, który widzi wszystko i dlatego wszystko rozumie - powiedział.
Mszy św. w Środę Popielcową w katowickiej katedrze Chrystusa Króla przewodniczył arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. Podczas liturgii zgromadzeni podeszli przed ołtarz i przyjęli znak pragnienia nawrócenia. Księża w czasie posypywania głów popiołem wypowiadali nad każdym z podchodzących jedną z dwóch formuł: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” lub „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”.
Poniżej - galeria zdjęć.