Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie. Łk 9,26
Łk 9, 22-25
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?»
Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie. Łk 9,26
Jest takie powiedzenie, że stres rozwija. Wstyd również. Bo wstyd jest jak czerwone światło. Poczucie wstydu to sygnał, że trzeba się zatrzymać, że coś robimy nie tak. Psychologowie nazywają to dobrym wstydem. Istnieje jednak również wstyd toksyczny, w który wpadamy pod wpływem opinii innych, kogoś, kto uważa, że nasze wartości są niepoprawne, że nie są nowoczesne. Jezus, mówiąc w Ewangelii o wstydzie, znał dobrze zachowania społeczne, znał zdolność człowieka do odrzucania wiary i tę naszą chęć przypodobania się innym. Dlatego warto wbrew społecznym tendencjom postawić na dobry wstyd i uwolnić się od tego toksycznego, który eliminuje wiarę z przestrzeni publicznej. Wstydźmy się tylko złych postaw, nie wstydźmy się Ewangelii.