Pytali Go o to… Mk 10,10
Mk 10, 1-12
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju.
I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Jerzy Szymik
Gość Niedzielny
Pytali Go o to… Mk 10,10
Koniec karnawału. Jak to smutno brzmi. Dziesiątki tysięcy ludzi pielgrzymują do Rio. A Rio się odwdzięczy i pokaże im swoje najlepsze pośladki i biusty na tysiącach tańczących platform. Szkoły samby, gangi narkotykowe i inne zgarną potężny hajs. Brazylia podreperuje budżet. A tu zdania o zatwardziałości serca, o tym, by człowiek nie rozdzielał tego, co Bóg złączył. Pada też dwukrotnie nieprzyjemne, oceniające słowo „cudzołóstwo”. Koniec karnawału. Zacznie się Wielki Post. Pytajmy Go o to.