Powstanie siedmiu grup roboczych ds. pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, które mają wypracować konkretne rozwiązania dla regionu w różnych dziedzinach, ogłosili w czwartek współprzewodniczący konferencji bliskowschodniej, szefowie dyplomacji Polski i USA: Jacek Czaputowicz i Mike Pompeo.
W oświadczeniu współprzewodniczących, które podsumowuje obrady konferencji, podkreślono, że w spotkaniu w Warszawie wzięli udział ministrowie spraw zagranicznych i przedstawiciele 62 państw.
"Szeroki i wydajny udział w spotkaniu ministerialnym świadczy o tym, że społeczność międzynarodowa pragnie angażować się w zwalczanie źródeł niestabilności w regionie. Wiele uczestniczących państw wyraziło chęć kontynuowania wspólnych działań na rzecz budowania lepszej przyszłości dla regionu oraz jego mieszkańców" - stwierdzili szefowie dyplomacji Polski i Stanów Zjednoczonych.
Temu właśnie celowi - jak zaznaczono w oświadczeniu - służyć ma powołanie "międzynarodowych grup roboczych", których zadaniem ma być praca nad "konkretnymi rozwiązaniami" w siedmiu obszarach. To: walka z terroryzmem i jego nielegalnym finansowaniem, ograniczanie rozwoju broni rakietowej i proliferacji, bezpieczeństwo na morzu i w powietrzu, cyberbezpieczeństwo, bezpieczeństwo energetyczne, sprawy humanitarne i uchodźcy oraz bezprawne zatrzymania i prawa człowieka.
"Grupy będą spotykać się w trybie roboczym w krajach na całym świecie, aby działać na rzecz realizacji wspólnych interesów społeczności międzynarodowej dotyczących budowania pokoju i bezpieczeństwa w regionie" - zapowiedzieli Czaputowicz i Pompeo. Jak dodali, dodatkowe informacje na temat grup roboczych zostaną upublicznione "w najbliższych tygodniach".
Szefowie dyplomacji Polski i USA wyrazili również w swoim oświadczeniu zadowolenie z planów zwołania - w ramach współpracy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i jednego z amerykańskich think tanków - "globalnego forum ekspertów pt. +Grupa Studiów Strategicznych nad Bliskim Wschodem+".
"Forum to może umożliwić czołowym naukowcom i ekspertom z całego świata zaprezentowanie strategicznych rozważań w celu wsparcia dalszych działań grup roboczych" - wskazali politycy.
W oświadczeniu przewodniczący dwóch stron współorganizujących konferencję podkreślili ponadto, że Stany Zjednoczone i Polska mają wiele wspólnych interesów w regionie Bliskiego Wschodu, w tym poszanowanie praw człowieka, zwalczanie ekstremizmu, podnoszenie międzynarodowych norm dotyczących nierozprzestrzeniania broni nuklearnej.
"Nasze dwa kraje mają nadzieję, że ta konferencja i kolejne grupy robocze będą początkiem procesu warszawskiego - wspólnego, dynamicznego wysiłku, który spowoduje postęp we wskazanych i innych ważnych kwestiach w regionie" - czytamy.
Zakończona w czwartek konferencja poświęcona sprawom pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie przyciągnęła do Warszawy m.in. szeroką reprezentację krajów tego regionu (w tym Arabię Saudyjską, Izrael, Katar, Jemen, Jordanię, Kuwejt czy Zjednoczone Emiraty Arabskie) oraz przedstawicieli państw Unii Europejskiej.
Na warszawskiej konferencji nie było natomiast przedstawicieli Iranu, który nie został zaproszony do udziału w spotkaniu. Nieobecna była też m.in. Rosja, która organizuje zorganizowała w czwartek spotkanie prezydenta Władimira Putina z przywódcami Turcji i Iranu: Recepem Tayyipem Erdoganem i Hasanem Rowhanim, w Soczi.