W jastrzębskim PKM pojawiła komunikacja zastępcza. Po poniedziałkowym paraliżu, dziś [12.02.19] wynajęto autobusy, które wożą pasażerów w Jastrzębiu, Żorach i Czerwionce-Leszczynach.
Autobus PKM Jastrzębie Foto / PKM Jastrzebie W poniedziałek [11.02.19] z powodu masowych zwolnień L4 kierowców odwołano tam blisko połowę kursów. - Dzisiaj paraliż komunikacyjny ma być zażegnany - mówi Roman Foksowicz, z-ca prezydenta Jastrzębia i przewodniczący Międzygminnego Związku Komunikacyjnego:
- dodał Piotr Szereda, przewodniczący jastrzębskiej Rady Miasta. Na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, radni jednogłośnie wezwali prezydent Jastrzębia, Annę Hetman do przygotowania koncepcji wyjścia z MZK i opracowania koncepcji komunikacji poza strukturami związku. W poniedziałek do pracy nie przyszło około 30 kierowców. Co trzeci był też odpowiedzialny za kursy na terenie Czerwionki-Leszczyn i Żor. Czarę goryczy przelała decyzja Związku o rozpoczęciu likwidacji Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. By PKM przetrwało, gminy zrzeszone w MZK musiałby dopłacać do niego około 300 tysięcy złotych miesięcznie.
Kłopoty jastrzębski PKM miał już rok temu. Radio eM informowało o tym w styczni 2018 roku https://www.radioem.pl/doc/4475287.Strajk-w-jastrzebskim-PKM