Czy można uciec od "hałasu świata", a jednocześnie być zanurzonym w tym świecie dużo bardziej niż ci, którym ten „światowy hałas” nie przeszkadza?
Św. Idzi Maria brewiarz.pl Czy można uciec od "hałasu świata", a jednocześnie być zanurzonym w tym świecie dużo bardziej niż ci, którym ten „światowy hałas” nie przeszkadza? Czy da się ukochać kontemplację, żyjąc w nieustannym kontakcie z ludźmi? Czy drugi człowiek, z jego troskami i potrzebami, nie rozprasza nas przypadkiem na drodze poszukiwania ciszy w samym sobie? To nie są wbrew pozorom tylko teoretyczne rozważania, to palący problem przed którym stanęli dwaj naśladowcy św. Franciszka z Asyżu. Jednego wspominamy dzisiaj, drugiego wspominać będziemy jutro. Ale o obu dałoby się powiedzieć to, co fenomenalnie opisał jeden ze świadków ich życia : "Oderwani od świata, ale nie oddaleni". Mówiąc zaś jeszcze prościej – wolni. Wolni od trosk tego świata, bo oddali je wszystkie Bogu. Wolni do umiłowania żyjącego na tym świecie człowieka, bo znaleźli w nim obraz Boga. Z takim podejściem do życia nie ma już żadnego znaczenia, że jeden z nich to XVIII-wieczny franciszkanin z Włoch, a drugi to hiszpański kapucyn z przełomu XIX i XX wieku. I że ten pierwszy przez całe swoje zakonne życie pracował na klasztornej furcie, a drugi jako kwestarz przez pół wieku, przemierzał ulice miasta, w którym przyszło mu posługiwać. Nie jest także istotne i to, że gdy pierwszy niósł pomoc chorym i trędowatym wyrzuconym poza mury Neapolu, to drugi w sercu Grenady mierzył się z rakiem nienawiści, który ostatecznie doprowadził do hiszpańskiej wojny domowej. Nawet fakt, że umarli niemal 150 lat po sobie – jeden w 1812, a drugi w 1956 – i wspominani są osobno, dziś i jutro, nie może zatrzeć tego, co mieli ze sobą wspólnego. A była to – przypomnijmy - niezwykle trudna sztuka : być oderwanym od świata, a jednocześnie nie być od niego oddalonym. Mieć perspektywę wieczności i dostrzegać człowieka tuż obok. I ludzie bezbłędnie tę ich cechę dostrzegali. Mało tego, że dostrzegali – garnęli się by jej osobiście doświadczyć. To dlatego pogrzeb każdego z tych dwóch zakonników stał się manifestacją wiary. Wiary w Boga, który sam stał się człowiekiem i który w drugim człowieku chce z nami iść przez życie. Czy wiecie państwo jak nazywają się ci dwaj zakonnicy wspominani w Kościele dzisiaj i jutro? To dzisiejszy patron św. Idzi Maria od św. Józefa, franciszkanin, i bł. Leopold z Alpandeire, kapucyn, którego wspomnienie przypada 9 lutego.