Kogo dzisiaj wspominamy? Świętego Ryszarda, Króla, choć żadne historyczne źródła o jego królowaniu nie wspominają. Bardziej prawdopodobne, że był księciem lub królewskim krewnym.
Św. Ryszadr
brewiarz.pl
Kogo dzisiaj wspominamy? Świętego Ryszarda, Króla, choć żadne historyczne źródła o jego królowaniu nie wspominają. Bardziej prawdopodobne, że był księciem lub królewskim krewnym. To by tłumaczyło jego drugi tytuł : św. Ryszard z Saksonii lub z Wessex. Te dwie nazwy podawane są bowiem jako najbardziej prawdopodobne miejsca sprawowania przez niego władzy. Jest także w związku z dzisiejszym patronem także i trzeci jego tytuł : św. Ryszard Pielgrzym. Dlaczego właśnie taki? Ano bo po śmierci żony, miał razem z dwoma swoimi synami udać się z pokutną pielgrzymką najpierw do Rzymu, a następnie do Ziemi Świętej. Trzecie swoje dziecko, jedenastoletnią córkę oddał na ten czas pod opiekę zakonnic w klasztorze św. Scholastyki w Wimborne. Zresztą w związku z tą wyprawą, w hagiografii znaleźć możemy tego człowieka także pod jeszcze jednym przydomkiem : św. Ryszard z Lukki. Lukki czyli miejscowości w Toskanii, gdzie nasz patron zmęczony trudami pielgrzymki, zachorował i zmarł. Było to 7 lutego 722 roku, a państwo mogą zachodzić w głowę z jakiej racji został on właściwie wyniesiony do chwały ołtarzy. Zamiast odpowiadać wprost na tak postawione pytanie przedstawię dwie przesłanki takiej decyzji. Pierwsza jest nieziemska : oto grób tego człowieka w kościele św. Frediana w Lucce szybko zaczął słynąć cudami. Ale gdyby takie tłumaczenie zupełnie do państwa nie przemawiało, to mam jeszcze drugą, zupełnie zwyczajną przesłankę, przemawiającą za świętością Ryszarda. Jaką? Otóż gdy wyrusza wraz z synami na pokutną pielgrzymkę, gdy wspólnie odwiedzają kolejne sanktuaria, gdy modlą się razem przy kolejnych grobach Świętych, dokonuje się prawdziwy i niepodważalny cud. Cud, którego jednak wtedy nie widać. W pełni ujawni się on bowiem dopiero wiele lat po śmierci dzisiejszego patrona św. Ryszarda. Jaki to cud? Oto wszystkie jego dzieci zostają ogłoszone świętymi. Synowie po śmierci ojca kontynuują pielgrzymkę do Ziemi Świętej, by po powrocie wstąpić do benedyktynów na Monte Cassino. Córka zostaje zaś zakonnicą w klasztorze, w którym wcześniej znalazła opiekę i edukację. Czy tutaj kończy się ich historia? Nie. Cała trójka spotyka się ponownie w Bawarii, dokąd zostaje wysłana do pomocy w misjach przez biskupa – św. Bonifacego-Winfryda – prawdopodobnie ich krewnego. Trawestując pewną reklamę : dać życiem taki przykład swoim dzieciom, żeby sięgnęły świętości? Bezcenne. A propos, czy wiecie państwo jakie imiona nosiły pociechy dzisiejszego patrona, św. Ryszarda? To święci Willibald i Winebald oraz ich siostra Walburga.