Protest żółtych wstążek foto / NSZZ Solidarność przy Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach Przez cały tydzień - podczas wykonywania obowiązków służbowych - nosili oni żółte wstążki, przypięte do ubrania. Jak przyznają związkowcy, zainteresowanie pracowników urzędu przerosło ich oczekiwania.

- mówiła Anna Lisoń-Walak z Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Do inicjatywy przyłączyły się wszystkie związki zawodowe działające przy Urzędzie Wojewódzkim. Jak przyznał Piotr Nowak, członek Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność, ma ona również uświadomić społeczeństwu, że szeregowy urzędnik - wcale nie zarabia oszałamiających kwot.

Związkowcy zaznaczają, że protest może przybrać ostrzejsze formy. Podkreślają, że nie sugerują ani nie namawiają do przechodzenia na zwolnienia lekarskie. Odnotowują jednak, że urzędnicy sami zgłaszają się do nich z tego typu pomysłami. Nie wykluczają również innych form wyrażania niezadowolenia.

Póki co urzędnicy przedłużą noszenie wstążek o cały następny tydzień. A o komentarz w sprawie Radio eM poprosiło również wojewodę śląskiego, Jarosława Wieczorka:

Protest pracowników rozpoczął się przy Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. Poparli go urzędnicy z Olsztyna, Rzeszowa, Opola, Gdańska, Poznania - i właśnie z Katowic.