Trumna z ciałem prezydenta stanęła w Ogrodzie Zimowym - to było jedno z ulubionych miejsc Pawła Adamowicza. Centrum to budynek i instytucja, którego pomysłodawcą był nieżyjący prezydent. Jest tu również wyłożona księga kondolencyjna.

Tysiące gdańszczan przyszły, by w ciszy i skupieniu pożegnać swojego prezydenta. Jako pierwsi hołd zmarłemu oddali radni wraz z abp. Sławojem Leszkiem Głódziem, metropolitą gdańskim, i bp. Zbigniewem Zielińskim. Przybyli do ECS w uroczystym pochodzie ulicami Gdańska po zakończeniu Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta Gdańska.

Na miejscu, w Ogrodzie Zimowym, była już Magdalena Adamowicz, wdowa po prezydencie, z córkami Antoniną i Teresą. Po nich do ECS wpuszczono gdańszczan, którzy gremialnie przybyli na ostatnie spotkanie z prezydentem Gdańska.

Uroczystość przebiegała w milczącej, spokojnej atmosferze. Oddającym hołd towarzyszyła muzyka poważna. - Paweł Adamowicz był moim prezydentem. Zostawia Gdańsk jako europejską metropolię. Żal, że zginął. Mógł jeszcze zrobić tyle dobrych rzeczy dla mieszkańców i Polski - mówi Janusz Górski, gdańszczanin, który od godz. 14 stał pod wejściem do ECS.

Podobne są reakcje innych osób. - Moje dzieci nie znają innego prezydenta niż Paweł Adamowicz. Jego rządy to całe pokolenie dla mieszkańców, a dla miasta epoka - mówi Anna.

Trumna z ciałem prezydenta wystawiona będzie w ECS przez 24 godziny. W piątek o godz. 17 wyruszy kondukt pogrzebowy, który przejdzie ulicami: Doki, Łagiewniki, obok Mniszki, Stolarską, Podwalem Staromiejskim, Pańską, Węglarską oraz Piwną do bazyliki Mariackiej, gdzie w sobotę spocznie prezydent Adamowicz.