- Maryjo, Pani Bolesna, Matko naszej Nadziei, ucz nas przyjaźni z Twoim Synem, który oddał za nas życie. Ucz nas nadziei. Składaj nasze serca, czuwaj nad nami, a dziewczynki nasze prowadź ku niebu, ku Ojcu - prosił nad trumnami tragicznie zmarłych dziewczynek ks. Wojciech Pawlak.
Koszalin żegna dzisiaj nastolatki, które 4 stycznia straciły życie w pożarze w escape roomie. Przed kościołem św. Kazimierza kilkaset osób za pośrednictwem telebimu uczestniczyło we Mszy św. pogrzebowej. W świątyni - gdzie wystawiono dwie trumny i trzy urny - były tylko najbliższe rodziny i przyjaciele zmarłych.
Na prośbę rodzin uroczystościom pogrzebowym przewodniczył wikariusz parafii pw. św. Kazimierza, który uczył dziewczynki religii.
W homilii przypominał o przyjaźni, która połączyła Amelię, Karolinę, Julię, Gosię i Wiktorię.
- Dzieliły różne pasje, różne zaangażowania, ale były w tym razem. Czasem widząc je, znając je, można było im tej przyjaźni pozazdrościć. W tej przyjaźni były razem i razem pozostaną - mówił ks. Wojciech Pawlak.
Na ścianie klasy, w której dziewczynki miały lekcje religii, jest cytat z Antoine'a de Saint-Exupéry'ego: „Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać”.
- Nasze skrzydła zapomniały, jak latać, ale mamy przed sobą przyjaciółki. To, jak je pamiętamy, jaki obraz mamy w sercu... one przypominają nam, jak latać - mówił katecheta.
Modlitwie pogrążonych w bólu najbliższych oraz wielu koszalinian, którzy wciąż nie mogą otrząsnąć się z szoku po tragedii, towarzyszy Matka Boska Bolesna, Skrzatuska Pani.
- Nazywamy Ją Matką Naszej Nadziei, Matką Miłości Zranionej. Trzeba nam wołać do Maryi, żeby nam podarowała nadzieję, żeby nas umacniała. Ta, która nadziei nie straciła i chce się dzielić doświadczeniem utraty ukochanego dziecka. Ona jest też w stanie poskładać nasze poranione serca, scalić na nowo, by kochały. Ona chce umocnić naszą wiarę, naszą miłość, byśmy zawsze z ogromną miłością pamiętali o dziewczynkach, byśmy z ogromną miłością podchodzili do siebie w tych dniach, gdy szukamy pokoju i drogi - mówił ks. Pawlak.
O godz. 14 rozpoczną się uroczystości na koszalińskim cmentarzu komunalnym. Dziewczynki zostaną pochowane obok siebie.
Czytaj także: