Wielu biskupów i kapłanów, licznie zgromadzeni wierni, rodzina i przyjaciele żegnali w katedrze na Wawelu bp. Tadeusza Pieronka. Pierwszy dzień uroczystości pogrzebowych rozpoczęło żałobne bicie dzwonu Zygmunt.
Mszy św. w katedrze przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. - Po raz ostatni wkroczyłeś dzisiaj w progi tej świątyni, z którą związany byłeś od czasów seminaryjnych. W blasku królewskiej katedry mieszkałeś i pracowałeś w ostatnich kilkudziesięciu latach. Stąd patrzyłeś na Kraków, Polskę i Europę. Było to spojrzenie szerokie i odważne, pełne wiary, nadziei i miłości - mówił z widocznym wzruszeniem krakowski metropolita senior.
Dodał, że uroczystości pogrzebowe są okazją, by dziękować Bogu za dobro, jakim obdarzył zmarłego 27 grudnia hierarchę. - Dziękujemy za nieprzeciętne zdolności twego umysłu i serca. Dziękujemy tobie za to, że tymi zdolnościami dzieliłeś się z nami, służąc kompetentnie i ofiarnie Kościołowi i Polsce - zaznaczył kard. Dziwisz.
Wraz z nim Mszę celebrowało wielu biskupów, m.in. przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki, prymas senior abp Józef Kowalczyk, kard. Kazimierz Nycz, abp Wiktor Skworc oraz biskup polowy Józef Guzdek. Obecni byli także krakowscy biskupi z metropolitą abp. Markiem Jędraszewskim - bp Jan Szkodoń, bp Jan Zając i bp Damian Muskus OFM. Zgromadziła się Kapituła Katedralna, licznie przybyli kapłani, przedstawiciele świata nauki z Senatem UPJPII - uczelni, której rektorem był bp Pieronek. Wśród żegnających biskupa byli jego krewni oraz delegacja z parafii św. Marcina z rodzinnych Radziechowów.
Homilię wygłosił ks. prof. Jacek Urban. Przedstawił sylwetkę zmarłego, podkreślając, że jego kapłańskie życie rozpoczęło się w czasie "nowej wiosny Kościoła", a potem rozwijało się w klimacie Soboru Watykańskiego II. Przypomniał także, że bp Pieronek był jednym z najbliższych współpracowników kard. Karola Wojtyły, który już jako papież Jan Paweł II udzielił mu święceń biskupich w 1992 r. w bazylice św. Piotra na Watykanie.
Kilka miesięcy później nowy biskup został mianowany sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski "w niezwykłym czasie, w nowych warunkach politycznych, gdy stosunki państwo-Kościół znów można było oprzeć na umowie konkordatowej". Po ratyfikacji konkordatu aż do emerytury zmarły hierarcha stał na czele Kościelnej Komisji Konkordatowej.
Wśród wielu owoców jego aktywności ks. Urban wymienił m.in. założenie Katolickiej Agencji Informacyjnej i Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia", posługę rektora PAT i organizację corocznych konferencji o roli Kościoła w jednoczącej się Europie oraz kierowanie pracami trybunału do kanonizacji Jana Pawła II.
- Na każdym etapie życia spotykał się z opozycją. Tym, co ją rodziło, był jego temperament - mówił ks. Urban. - To, co mówił, i jak mówił, odnosi się nie tylko do tych, którzy w porządku akademickim byli od niego zależni, ale to samo mówił także najważniejszym ludziom w państwie i w Kościele - dodał, zauważając, że zmarły hierarcha miał świadomość, iż nikt nie jest prorokiem we własnym kraju.
- Dla jednych stał się znakiem sprzeciwu, dla innych - znakiem nadziei. Kto poczuł chłód jego miecza i cofnął się, ten pozbawił się możliwości spotkania z zupełnie innym prywatnie człowiekiem i kapłanem - stwierdził kaznodzieja. Według niego, bp Pieronek w każdej sytuacji był gotowy do dialogu.
- Był postacią wielowymiarową. Jego przyszły biograf stanie przed nie lada zadaniem, ale niezależnie od tego, jakie uczucia budziły w nas jego wypowiedzi, powinniśmy to także teraz powiedzieć - że trafiał do wielu, do których inni nie trafiali, że był jedyny w swoim rodzaju - mówił ks. prof. Urban. - Będzie nam brakowało jego odwagi i niekiedy bolesnej szczerości - podkreślił.
- Na lata przełomu dał nam Bóg pasterzy na miarę tych lat i na miarę wyzwań. Wśród nich jest św. Jan Paweł II. Wśród nich jest także bp Tadeusz, jego bliski współpracownik - mówił kapłan.
W czwartek odbędzie się dalsza część uroczystości pogrzebowych. Mszy św. w kościele Świętych Piotra i Pawła przewodniczyć będzie abp Jędraszewski, a homilię wygłosi abp Grzegorz Ryś. Po Mszy św. ciało zmarłego hierarchy zostanie złożone w krypcie świątyni.