Mówił o tym kard. Stanisław Dziwisz, który w Nowy Rok odprawił Mszę św. w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
W homilii kard. Dziwisz nawiązał do kończącej się oktawy Bożego Narodzenia i zachęcał, by zastanowić się nad tym, co nam zostanie po tegorocznych Świętach. Wskazał na przykład pasterzy, którzy po tym, co zobaczyli w Betlejem, wrócili do swoich zajęć, wielbiąc Boga. - Niech i nam w naszych szarych dniach, w naszych codziennych zajęciach towarzyszy świadomość, że Bóg jest z nami, że On nas zbawia i że nasz ostateczny los jest w Jego ręku - apelował.
W dniu, kiedy w Kościele obchodzony jest Światowy Dzień Pokoju, hierarcha zachęcał ponadto do dziękczynienia za dar pokoju "w naszych sercach i rodzinach, w naszej Ojczyźnie i Europie" oraz do modlitwy o pokój dla "wszystkich naszych braci i sióstr, poczynając od pobratymczej Ukrainy". - Prosimy o pokój dla tych wszystkich narodów i regionów, gdzie do głosu dochodzi nienawiść, przemoc i agresja, tyrania i niesprawiedliwość, gdzie deptana jest godność człowieka, gdzie przelewana jest krew - mówił.
Krakowski metropolita senior przywołał temat tegorocznych obchodów, który brzmi: "Dobra polityka służy pokojowi". Przyznał, że słowo "polityka" może być dwuznaczne i obciążone negatywnymi skojarzeniami z takim sprawowaniem władzy, która "nie służy, nie szanuje praw człowieka i narodów i kieruje się przemocą". Przypomniał, że nauka społeczna określa politykę jako roztropną troskę o dobro wspólne. - I w tym sensie, jak mówi papież Franciszek, polityka jest jednym z najwyższych wyrazów miłości, bo jest służbą człowiekowi i ludzkiej wspólnocie - dodał.
Na koniec dawny sekretarz osobisty Jana Pawła II składał życzenia wszelkiego dobra "wszystkim, którzy cierpią na duszy i ciele, wszystkim, którzy się źle mają i czekają na solidarny gest naszej pomocy, życzliwości i modlitwy". - Takiej uniwersalnej postawy uczył nas św. Jan Paweł II, który otworzył przestrzeń swego pasterskiego serca dla wszystkich, nikogo nie wykluczając - podsumował.