Maria i Leszek Gruszczyńscy obchodzą 70. rocznicę zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego.
W kościele Wszystkich Świętych w Gliwicach Mszy w ich intencji przewodniczył bp Jan Kopiec. Koncelebrowali ją ks. proboszcz Bernard Frank i ks. Bernard Koj, ekonom kurii.
Państwo Gruszczyńscy poznali się we Lwowie, gdzie chodzili do tego samego kościoła jezuitów. Gdy po zawierusze wojennej opuścili swoje strony, ona najpierw trafiła do Krakowa, on – do Gliwic. Ślub wzięli dokładnie 70 lat temu w Krakowie, w kościele św. Barbary, który też należy do jezuitów. W końcu razem zamieszkali w Gliwicach i tu doczekali kamiennych godów.
– Na początku mojej posługi w diecezji gliwickiej postanowiłem sobie, że osobiście będę udawał się do parafii na jubileusze małżeństw, które radują się swoim 70-leciem, aby wyrazić od całej wspólnoty uznanie, a równocześnie wsparcie. Żeby zrozumieć, co to znaczy zdecydować się na wierność, która wymaga niezwykłej uczciwości i niezwykłego hartu ducha – mówił w kazaniu bp Kopiec. – Jak dotychczas, w ciągu moich siedmiu lat posługi, jestem na dziewiątej takiej uroczystości w naszej gliwickiej diecezji. To daje wiele okazji, by zobaczyć, że można, że jednak to nie są niemożliwe rzeczy – podkreślił.
Jubilatom życzył, by dobry Pan udzielał im jeszcze wiele tego blasku, który opromieniał ich przez 70 lat.
Maria Gruszczyńska współtworzyła duszpasterstwo rodzin najpierw w diecezji opolskiej, później w diecezji gliwickiej, przez wiele lat była diecezjalną instruktorką. Jej mąż Leszek należał do Armii Krajowej. Z wykształcenia inżynier, pracował w gliwickim Biprohucie. Jubilaci mają trzech synów i duże grono wnuków i prawnuków.
Maria i Leszek Gruszczyńscy z biskupem Janem Kopcem Klaudia Cwołek /Foto Gość