Nie żyje co najmniej 13 górników, w tym 12 Polaków. Jak dotąd nie wydobyto wszystkich ciał ofiar wybuchu.
Do wybuchu doszło w jednej z czeskich kopalni węgla kamiennego w przygranicznej Karwinie, w czwartek krótko po godzinie 17. Przyczyną tragedii był wybuch metanu. Do eksplozji i pożaru doszło na 800 metrowym odcinku ślepego chodnika.
Pierwsze informacje mówiły o jednej ofierze śmiertelnej, kolejne doniesienia o 5 zmarłych i 8 zaginionych górnikach. Niestety kolejne godziny przyniosły najgorsze z możliwych wiadomości: wszyscy zaginieni górnicy nie żyją. Na chwilę obecną bilans tragedii to 13 zmarłych górników. 12 z nich to Polacy. Do szpitali w Ostrawie i Karwinie przetransportowano trzech rannych górników, jeden z nich jest w stanie krytycznym i walczy o życie. Ma głębokie poparzenia na ponad 50 proc. powierzchni ciała. Stan drugiego poparzonego górnika hospitalizowanego w Ostrawie jest stabilny..
Do Karwiny wyruszyły zastępy ratowników górniczych z Polski, aby pomóc Czechom w prowadzeniu akcji ratunkowej. Ta jednak została przerwana ze względu na bardzo wysokie stężenie metanu w kopalni.