9.12.18 Czyńcie sobie ziemię... kochaną. Czyli ekologia po katolicku.

  29.11.2018 - Olomuniec. Pielgrzymka klimatyczna. Wyruszyli 4 października z placu przed bazyliką św. Piotra w Rzymie. Przebyli pieszo 1500 km, by dotrzeć do Katowic na Szczyt Klimatyczny. Pielgrzymkę zorganizował Światowy Ruchu Katolicki na rzecz Walki ze Zmianami Klimatu przy wsparciu Greenpeace'u. W czasie dwumiesięcznej wędrówki kilkunastoosobowa grupa głosiła potrzebę zatroskania się o środowisko, inspirowaną encykliką papieża Franciszka "Laudato si". Roman Koszowski /Foto Gość

Czy katolikom brakuje wrażliwości ekologicznej? Kto dba o klimat, zwierzęta, ziemię? Ekolodzy, zieloni, czerwoni… A katolicy? Czy nie za łatwo rozgrzeszamy się z braku ekologicznej wrażliwości?
Na te pytania odpowiada o. Stanisław Jaromi OFM Conv., przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu REF, uczestnik światowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach, a także kilku poprzednich szczytów.

cz. 1
Między innymi o tym, co o. Stanisław zobaczył w Nairobi i jak zmiany klimatu wpływają na tamtą część świata. Jak Kościół uczestniczy w szczytach klimatycznych.
Świat to dom nas wszystkich - przypomina Kościół. Problem ekologiczny, to problem społeczny - nauczają papieże.

cz. 2
Troska o przyrodę w Polsce rodziła się w okresie międzywojennym w środowiskach konserwatywnych. Ruch ekologiczny rozwijał się w Polsce Ludowej przy parafiach jako antysystemowy ruch sprzeciwu. Dziś ruch ekologiczny jest bardzo zróżnicowany.
To nie człowiek jest problemem dla przyrody, to chciwość niektórych.

cz. 3
Wiele spraw łączy ekologów z różnych środowisk. Ale tym, co dzieli jest m.in. stosunek do człowieka. Niektórzy widzą obecność człowieka na świecie negatywnie, jako szkodnika. Dla chrześcijan troska o życie, to troska o życie człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.
Ekologią w Kościele powinni zająć się świeccy - podkreśla o. Stanisław. 

cz. 4
Przed nami konkretne decyzje - np. czy na  święta kupimy karpia w worku i w brudnej wodzie. Adwent to dobry czas na przemyślenie swojego stosunku do świata stworzonego przez Boga.