W Krakowie w wieku 102 lat zmarł prof. Stanisław Jakubczyk, autor obrazu beatyfikacyjnego bł. Karoliny.
Urodził się 18 maja 1916 r. w Lubatowej. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie od 1937 do 1939 i od 1945 do 1947 roku. Jest autorem obrazów oraz innych prac malarskich w ponad stu kościołach w Polsce i za granicą. Do najbardziej znanych należą wizerunki świętych i błogosławionych, w tym św. s. Faustyny, bł. Karoliny Kózkówny i św. Józefa Sebastiana Pelczara.
Zmarł 23 listopada 2018 roku w Krakowie, z którym związał całe swoje dorosłe życie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 30 listopada br. w kościele pw. św. Józefa w Krakowie Podgórzu przy ulicy Zamojskiego 2 o godz. 12.
Śp. Stanisław Jakubczyk arch. powiat.krosno.pl W wywiadzie dla „Gościa Tarnowskiego” w 2012 roku tak wspominał pracę przy obrazie bł. Karoliny:
"Na początku 1987 roku bp Jerzy Ablewicz zwrócił się do mnie z propozycją namalowania obrazu beatyfikacyjnego Karoliny Kózkówny. Choć miałem już dość duże doświadczenie na polu sztuki sakralnej, jednak obrazu służącego do beatyfikacji nigdy dotąd nie robiłem. O tej dziewczynie męczennicy wiedziałem już wcześniej, nie sądziłem, że właśnie mnie przypadnie zaszczyt wykonania wizerunku przyszłej błogosławionej.
Zadanie nie było łatwe. Aby wejść w aurę, w której żyła bł. Karolina, odwiedziłem wraz z bp. Ablewiczem jej strony rodzinne i miejsce w lesie, gdzie zakończyła swe młode życie. Postarałem się też zebrać dokładne dane odnoszące się do tamtejszych strojów. Okazało się, że bardzo ważnym elementem jest chustka, którą Karolina trzymała w ręku, a która to chusta jest w mniemaniu miejscowych symbolem dziewictwa.
Przed przystąpieniem do właściwego malowania wykonałem szkicowo trzy różne wersje obrazu. Pierwszy podkreślał rozmodlenie Karoliny, drugi jej apostolstwo, a trzeci można by określić jako wejście w światłość życia duchowego. Wybrano – chyba słusznie – tę trzecią wersję.
Przez cały ten proces malowania osoba bł. Karoliny stała się mi bardzo bliska. Już po beatyfikacji wiele jej postaci umieściłem w różnych kościołach w Polsce. Przez te 25 lat żywię dla bł. Karoliny jakąś specjalną cześć. Może właśnie dzięki jej wstawiennictwu mimo wieku (jutro kończę 96 lat) czuję się dobrze”.