Na domowe Hospicjum św. Kamila w Bielsku-Białej, pomagające chorym od ponad 26 lat, w ciągu minionych kilkunastu miesięcy spadł prawdziwy deszcz nagród. Najnowsza - medal Akcji Katolickiej "Pro Consecratione Mundi" dla założycielki wspólnoty Anny Byrczek - 23 listopada.
U Barbary Szwiec wszystko zaczęło się od Wacławy Adamczykowej, śp. lekarki stomatolog. - Byłam jej pacjentką, wiedziałam, że jest w hospicjum. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy, często chodziłyśmy w góry. Obiecałam jej, że kiedy pójdę na emeryturę, też przyjdę do hospicjum. Po jednej z naszych wycieczek Wacka nagle nocą zmarła. Ta myśl, że jej obiecałam, stała się we mnie jeszcze mocniejsza - relacjonuje. - Niedługo potem spotkałam Elę Klimas. Opowiedziała mi, że jest wolontariuszką w hospicjum, a ja jej swoją historię: jak będę na emeryturze, też dołączę. Ale Ela uparcie: nie ma co zwlekać, chodź ze mną za tydzień.
Małgorzata Wolas zachorowała na nowotwór kiedy miała18 lat. - W 1986 roku, po wielkich perypetiach, udało mi się pojechać na pielgrzymkę do Rzymu z moimi ciociami. Byłam jak ta kobieta z Ewangelii cierpiąca na krwotok, która chciała tylko dotknąć szaty Jezusa, żeby być uzdrowioną. Chciałam dotknąć papieża. Tak się złożyło, że był blisko, położył mi rękę na ramieniu i wierzę, że dzięki jego modlitwie dostałam nowe życie. Po chorobie szukałam dla siebie jakiegoś miejsca, żeby się zrewanżować Panu Bogu - mówi.
- Mnie też przyprowadziła do wolontariatu choroba - mówi Janina Bierska. - 11 lat temu wykryto u mnie nowotwór piersi. Po chorobie myślałam, że właściwie ja jeszcze nic dobrego na tym świecie nie zrobiłam. Koleżanka powiedziała mi, że chodzi na kurs hospicyjny. Dołączyłam do niej. Ona jednak zrezygnowała, kolejne koleżanki także, a ja zostałam. Jestem tu, gdzie powinnam być i uważam, że to mi daje więcej, niż ja daję z siebie.
Lista wolontariuszy to około 80 nazwisk. Regularnie posługuje około 60 osób. - Cieszę się, że przyszli niedawno ludzie młodzi, pełni nowych pomysłów. Jednak wciąż brakuje lekarzy i pielęgniarek - mówi doktor Anna Byrczek, która marzy też o grupach wsparcia w całym regionie - wolontariusze opiekują się chorymi w całym powiecie bielskim, a i zdarza się, że w sąsiednich: cieszyńskim i żywieckim. - Szukamy tam także wolontariuszy niemedycznych. Czasem chodzi tylko o to, żeby pokierowali nas do domu chorego.
Każdy, kto chciałby dołączyć do zespołu hospicyjnego, może skontaktować się z wolontariuszami: tel. 33/ 811 03 67 lub e-mail: zarzadkamilbb@vp.pl
Więcej o wolontariuszach bielskiego hospicjum przeczytacie w papierowym "Gościu Bielsko-Żywieckim" nr 49 na niedzielę 9 grudnia.