Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że w kontekście przyjętej w niedzielę deklaracji politycznej ws. Brexitu jest optymistą, jeśli chodzi o przyszłe relacji handlowe między Polską a Wielką Brytanią. Zdaniem szefa rządu Brexit nie ma i nie będzie miał wpływu na procesy inwestycyjne.
Morawiecki przypomniał, że w toku negocjacji brexitowych Unia Europejska ma wyłączne kompetencje na temat przyszłych umów między Wielką Brytanią a pozostałymi członkami Wspólnoty. "Dlatego negocjacje (...) toczyły się pod kierownictwem zespołu Michela Barniera" - podkreślił. "Przewidujemy, że w tej deklaracji politycznej, przyszłe założenia umów handlowych będą odpowiadały naszym potrzebom" - powiedział premier Morawiecki w Brukseli pytany przez dziennikarzy o ocenę skutków niedzielnych ustaleń na szczycie.
"My podkreślamy, aby te relacje były bezprecedensowe, czyli miały charakter jak najszerszej współpracy handlowej pomiędzy Wielką Brytanią a pozostałymi członkami Unii Europejskiej. W tym przypadku jestem optymistą, co do tego, co uda się wypracować na bazie przyjętej deklaracji politycznej" - dodał premier.
Premier mówił też, że w Polsce do tej pory podczas procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie dało się odczuć spowolnienia i nie sądzi "żeby miało to wpływ np. na procesy inwestycyjne".
"Podkreślę tu, że zarówno w wariancie A, czyli przyjaznej umowy rozstania z Wielkiej Brytanii z Unią Europejską, jak i wariancie B, czyli bez zatwierdzenia umowy, nie obawiam się o to, że polscy przedsiębiorcy, w jakikolwiek sposób ucierpią" - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Premier Morawiecki odniósł się również do prognoz wzrostu gospodarczego w Polsce. "Już dwa czy trzy lata temu słyszałem, że będzie spowolnienie, a deficyt budżetowy wyniesie 100 mld zł - tak mówił jeden z prominentnych polityków opozycji. Tymczasem mijają trzy lata i budżet jest w znakomitym stanie" - powiedział. Przypomniał, że wzrost gospodarczy w Polsce jest jednym z największych w Unii Europejskiej.
"Nie mamy szklanej kuli i nie wiemy, co się wydarzy za dwa, trzy lata, ale polska gospodarka jest bardzo zrównoważona, jest oparta o kilka motorów wzrostu i wierzę, że tak będzie również w 2019 i 2020" - dodał premier.
"Mamy rosnące zainteresowanie inwestycjami ze strony inwestorów krajowych i zagranicznych. Mamy mocno utrzymującą się konsumpcję, a także inwestycje publiczne, które są ważnym kołem zamachowym. One będą cały czas dawały bardzo pozytywny wkład do wzrostu PKB w przyszłym roku i kolejnych latach" - podkreślił Mateusz Morawicki.