To już ostatnie dni, żeby zapisać się na eliminacje. Finał - w styczniu w Będzinie.
Do 27 listopada można zgłosić udział solistów, chórów i zespołów w 25. Międzynarodowym Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika w Będzinie. Rejestracja odbywa się na stronie www.mfkip.pl. Eliminacje odbędą się w grudniu za granicą i w 33 polskich miastach, w tym w Katowicach, Raciborzu i Rybniku.
To prawdopodobnie największy na świecie festiwal kolęd i pastorałek i jeden z największych muzycznych festiwali amatorskich. Wykonawcy pochodzą z czterech państw: Polski, Ukrainy, Białorusi i Litwy.
Na tym festiwalu obowiązuje zasada, że co najmniej jeden z utworów, które wykonują soliści lub zespoły, musi być tradycyjną polską kolędą lub pastorałką. Tradycyjną - to znaczy powstałą przed II wojną światową. - Przy czym nie ma zamkniętego katalogu, np. 20 kolęd, które należy wykonać. Dlatego uczestnicy bardzo często nas zaskakują, odgrzebując na przykład w starych śpiewnikach utwory zapomniane. Czasem nie mają one nut, więc sami je opracowują. Oni sprawiają, że tradycja jest żywa - mówił "Gościowi" w czasie zeszłorocznej edycji Jarosław Ciszek, rzecznik prasowy festiwalu w Będzinie.
Jarosław Ciszek opowiedział nam też, jak przed kilku laty ogromne wrażenie zrobiła na nim kolęda napisana na jasełka grane w szpitalu dla dzieci w czasie powstania warszawskiego. - Śpiewał ją, pamiętam, zespół Consonans z Pacanowa, złożony z trzech panów. Wszyscy mieli łzy w oczach ze względu na te piękne słowa i na kontekst historyczny - wspominał.
- Czasem słyszymy też tak tradycyjne kolędy, jak „Przybieżeli do Betlejem” czy „Wśród nocnej ciszy” w zupełnie nowej aranżacji. I to tak wykonane, że nam wszystkim opadają szczęki, że tak się da, że tak można. Przy czym tutaj nie chodzi o to, żeby to było inne. Chodzi o to, żeby to było piękne. I żeby tradycja była ciągle żywa - podkreśla rzecznik.
Szczegóły tutaj.
Poniżej - galeria zdjęć z festiwalu w 2017 roku.