Będziesz szczęśliwy, ponieważ odpłatę otrzymasz przy zmartwychwstaniu. Łk 14,14
Jezus powiedział do pewnego przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił:
«Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».
Odpłata, wdzięczność, odpłacić, odwdzięczyć… Wszystkie te słowa mają w sobie element dwustronności. Są dwie (co najmniej) osoby, z których jedna otrzymuje jakieś dobro od drugiej. I ma wobec tego jakieś oczekiwania. Oczekiwanie na odpłatę za wyświadczone dobro nie jest – według Pana Jezusa – właściwe. Dlatego sugeruje On słuchaczom, aby na ucztę zapraszali biedaków, a nagrody oczekiwali w niebie. O ileż łatwiej byłoby ludziom, gdyby potrafili zupełnie bezinteresownie obdarzać się nawzajem tym, co dobre. Z całą pewnością uniknęliby wielu konfliktów, nieporozumień, utrudnień. Świat byłby piękniejszy. Bezinteresowność zmienia oblicze ziemi. Prawdopodobnie dlatego, że zmienia serce człowieka.