Spośród 43 relikwiarzy przywiezionych w tym roku na bielski Korowód Świętych jeden był szczególny. Przynieśli go młodzi z parafii św. Maksymiliana w Aleksandrowicach.
Od 12 lat w ostatnią sobotę października poprzedzającą uroczystość Wszystkich Świętych, młodzi z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży diecezji bielsko-żywieckiej przygotowują Korowód Świętych - świętowanie przy relikwiach kanonizowanych i beatyfikowanych, obecnych w kościołach Podbeskidzia. Relikwiarze przywożą do Bielska-Białej przede wszystkim ludzie młodzi. Najczęściej zakładają także stroje charakterystyczne dla stanów i epok, w których żyli przywiezieni przez nich święci.
Tegorocznemu nabożeństwu przy relikwiach towarzyszyło hasło: "Święci - buntownicy doczesności". Tym razem 11 delegacji z parafii i wspólnot całej diecezji przywiozło do kościoła Trójcy Przenajświętszej łącznie 43 relikwiarze. Tutaj odbyła się prezentacja poszczególnych świętych, a ks. Tomasz Michniok, diecezjalny duszpasterz KSM, zaprosił obecnych do krótkiej rozmowy na temat ich drogi do świętości.
Ekipa z os. Karpackiego przywozła aż 9 relikwiarzy świętych i błogosławionych
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Wraz ze świętymi, nieraz poprzez nasze zbuntowanie wobec zeświecczenia, sugestii, które od świętości nas odciągają, chcemy stawiać na to, co właściwe - na nasze powołanie do świętości - wyjaśniał sens korowodu ks. Michniok. - Wraz ze świętymi chcemy pokazać, na czym polega świętość i ich wzorem do tej świętości dążyć. Niech to nasze spotkanie będzie wyrazem świadomości powołania do świętości i naszą modlitwą za tych, którzy o tej drodze zapominają.
Z kolei młodzi, którzy prowadzili nabożeństwo, podkreślili: - Nie zawsze jest łatwo czynić dobro, stawać w obronie słabszych, poświęcać swój czas, majątek, by pomagać innym. Nie jest łatwo odrzucić złe nawyki, by stać się lepszym człowiekiem. Dobro często wymaga wysiłku, ciężkiej pracy, poświęcenia. Nie bez powodu nazwaliśmy w tym roku świętych buntownikami. Na drodze do świętości nie brakuje momentów, gdy trzeba się postawić, powiedzieć decydowane "nie" światu, złu, pokusom.
Honorowym gościem korowodu - w swoich relikwiach - był w tym roku św. Stanisław Kostka, patron młodzieży. W sierpniu minęła 450. rocznica jego ziemskiej śmierci, a więc narodzin dla nieba. Relikwie św. Stanisława przywieźli młodzi z parafii św. Maksymiliana Kolbego i oni zaczęli prezentację wyniesionych na ołtarze. Swoje stałe miejsce wśród prezentowanych świętych ma także bł. Karolina Kózkówna, patronka KSM. Jej relikwie przywieźli młodzi z Czańca.
Młodzi z os. Karpackiego przywieźli ze sobą m.in. relikwie św. Stanisława Kostki
Urszula Rogólska /Foto Gość
Spośród 11 delegacji relikwiarze swoich świętych (niektóre z nich zawierają doczesne szczątki więcej niż jednego świętego) pokazali kolejno: parafia św. Maksymiliana w Bielsku-Białej (przywieźli 4 relikwiarze). Słotwina (2), Lipowa (1), parafia Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na os. Karpackim (9), Świecki Zakon Karmelitów Bosych (2), Dzieci Maryi z parafii św. Jana Chrzciciela w Komorowicach (7), Bystra (1), Leśna (8), Żabnica (4), Grojec (2) i Czaniec (3).
Po prezentacji wszyscy przeszli w procesji do katedry św. Mikołaja, gdzie przy ustawionych przed ołtarzem relikwiach i przed wystawionym Najświętszym Sakramentem KSM-owicze najpierw poprowadzili Różaniec, a następnie ze wszystkimi uczestniczyli w Mszy św., koncelebrowanej pod przewodnictwem bp. Roman Pindla.
W czasie kazania ordynariusz zauważył, że z relikwiami świętych jest trochę tak, jak... ze współczesną modą na robienie selfie z osobami znanymi bądź przyjaciółmi czy też dawniejszą modą - portretowania się z nietuzinkowymi osobowościami. Biskup przedstawił jedną z takich historii, związaną ze św. Stanisławem Kazimierczykiem, żyjącym w XV w.