Św. Frumencjusz

  Św. Frumencjusz brewiarz.pl Gdzie możemy szukać wiedzy? Nie przepraszam, gdzie dzisiaj szukamy prawdziwej wiedzy? Jeszcze nie to, gdzie szukamy dzisiaj prawdziwego oświecenia? Na Dalekim Wschodzie,  choć mamy je najczęściej pod nosem. No ale jak mawiają na tymże Dalekim Wschodzie, ogródek sąsiada zawsze jest bardziej zielony niż nasz własny. Nie inaczej było z pewnym młodym Grekiem. Gdzie on nie szukał prawdziwej mądrości? Ostatecznie postanowił udać się po nią do Indii. Pech chciał, że okręt którym płynął trafił na burzę, a ta zagnała go do Etiopii. Tam nasz młody Grek został wzięty do niewoli i odesłany na dwór króla do Aksum. Ponieważ znacząco różnił się od innych dworzan nie zginął. Jego wiedza, opanowanie i ogłada ujęła króla i królową, czyniąc go królewskim sekretarzem. Gdy do Etiopii trafili z Egiptu kupcy przywieźli ze sobą nie tylko towary, ale i nowinę. Dobrą Nowinę, w której nasz grecki sekretarz króla Etiopii rozpoznał tę mądrość, której tak długo szukał po świecie. W duchu tej Dobrej Nowiny udało mu się przekonać królewska parę, by posłała go do Egiptu po wiedzę. Gdy wrócił stamtąd był już nie tylko chrześcijaninem, ale pierwszym biskupem Aksum. To on udzielił chrztu pierwszemu chrześcijańskiemu władcy Aksum – Ezanie, ok. 340 roku. W niedługim czasie chrześcijaństwo zostało uznane w Etiopii za religię państwową. Tradycja przypisuje mu także pierwszy etiopski przekład Nowego Testamentu. Ale te więzi między Egiptem - a dokładnie Aleksandrią - a Etiopią nabrały przez te wszystkie wieki jeszcze innego wymiaru. Bo gdy patriarcha Aleksandrii przyjął monofizytyzm, to monofizytyzm przyjęła też Etiopia, stając się tym samym częścią kościoła koptyjskiego. To jednak stało się mniej więcej 150 lat po śmierci dzisiejszego patrona. Kogo? Świętego Frumencjusza, biskupa.