Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki 21 października zostały uroczyście wprowadzone do bazyliki w Grybowie.
Cały dzień kazania w bazylice głosił ks. Leszek Marciniak. W latach 80. XX wieku zamieszkał w Poznaniu. Zaczął współtworzyć duszpasterstwo robotników i przerodziło się ono w coś, co ksiądz Leszek nazywa „duszpasterstwem kultu ks. Jerzego Popiełuszki”.
- Od 19 grudnia 1984 roku co miesiąc była Msza św. z prośbą o rychłą beatyfikację ks. Jerzego, a po beatyfikacji do dziś - o potrzebne łaski dla ojczyzny przez wstawiennictwo bł. ks. Jerzego - mówi ks. Marciniak.
Osobiście jest przekonany, że pokonanie choroby alkoholowej, choć alkoholikiem pozostanie do końca życia, zawdzięcza ks. Popiełuszce.
- Cztery lata temu, 19 października, był mój pierwszy trzeźwy dzień, który trwa do dziś. Uważam, że Jerzy dotknął mnie swoją ręką, bo cały czas się modliłem przez jego wstawiennictwo i od kilku lat mam prywatne jego relikwie 1 stopnia. I ks. Jerzy był ze mną na terapii alkoholowej i nieustannie mi towarzyszy. Jerzy codziennie daje mi dowody, że czuwa, opiekuje się mną - opowiada ks. Leszek.
Nie ma oporu, by mówić o swojej chorobie. - Prawda was wyzwoli. Ksiądz Jerzy był orędownikiem prawdy w życiu osobistym oraz społecznym - dodaje.
Ks. Leszek Marciniak i Grzegorz Szczecina z relikwiarzem bł. ks. Jerzego. Grzegorz Brożek /Foto Gość
Ks. prałat Ryszard Sorota przypomina, że inicjatorem sprowadzenia relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki jest parafianin, Grzegorz Szczecina, obecnie doktorant na KUL, który bada postać oraz dzieła ks. Popiełuszki. Grzegorz Szczecina ufundował też relikwiarz.
- Jestem mu za to bardzo wdzięczny. Ja zaś zwróciłem się do metropolity białostockiego o relikwie bł. ks. Jerzego. Staną w specjalnej gablocie obok relikwii św. Jana Pawła II. Oprócz tego, że będą dla ludzi orędownikami, to jeszcze ukazują w trudnych, współczesnych czasach wzór kapłaństwa. Za przyczyną tych dwóch świętych chcemy także prosić o liczne powołania z Ziemi Grybowskiej - mówi ks. prał. Ryszard Sorota.
Postać bł. ks. Jerzego Popiełuszki, człowieka trudnych czasów komunistycznych, jest na wskroś współczesna.
- Sytuacja społeczna i polityczna jest zupełnie inna. Jego nauczanie wciąż jednak aktualne, bo opierał je na Dekalogu i mówił o wartościach uniwersalnych: prawda, wolność, godność człowieka, sprawiedliwość, solidarność - mówi Grzegorz Szczecina.
Młody naukowiec cieszy się, że kult rozwija się swoim niespiesznym tempem, bo jest czas na refleksję, zastanowienie, przyswojenie. Chodzi bowiem o to, byśmy myśląc o ks. Popiełuszce, nie zatrzymali się na czasach, w których żył, na jego męczeńskiej śmierci. Byśmy nie mówili o nim „człowiek swojego czasu”, bo im więcej obserwujemy zmian, im więcej współczesności i jej świecidełek wciska się do naszego życia, tym nauczanie ks. Jerzego jest aktualniejsze.
- Zwracał na przykład uwagę na to, że wolnym człowiek jest przez wolność swojego serca, umysłu, duszy. Możemy się dziś pytać, czy jesteśmy dziś realnie wolni w tych czasach konsumpcjonizmu, naporu nowych ideologii? Musimy odkrywać na nowo sens wolności - uważa Grzegorz Szczecina.
Charakterystyczna jest relacja Katarzyny Soborak, świadka życia i świętości bł. ks. Jerzego, która wspominała, że kiedy składała ks. Jerzemu życzenia imieninowe w 1984 roku i życzyła, „żebyśmy doczekali się wolności”, kapłan odpowiedział: - Ale ja jestem wolny.
Więcej w jednym z najbliższych numerów „Gościa Tarnowskiego”.