W kaplicy szpitala prowadzonego przez siostry elżbietanki, w 70. rocznicę śmierci, została odsłonięta tablica upamiętniająca sługę Bożego kard. Augusta Hlonda. Inicjatorem była Akcja Katolicka Archidiecezji Warszawskiej, którą w 1930 r. powołał.
- Kard. August Hlond jest bardzo ważną postacią dla rozwoju Akcji Katolickiej. W listach pasterskich poruszał sprawy ważne dla Kościoła w Polsce i dla narodu. Zwracał uwagę na obronę wiary, moralności, katolicyzmu w Polsce, te wskazania są dla nas ważne, aktualne i próbujemy je realizować - zwróciła uwagę Elżbieta Olejnik, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej.
Wcześniej Mszę św. odprawił w kaplicy kard. Kazimierz Nycz. Wymieniając zasługi kard. Hlonda dla Kościoła, metropolita warszawski wskazał na połączenie stolicy prymasowskiej gnieźnieńsko-warszawskiej z siedzibą w Warszawie.
- W tym znaczeniu było to prorocze, że wyczuwał, widział pierwsze objawy czasu komunizmu, który idzie i który wymaga obecności nie w dalekim Gnieźnie, ale w Warszawie przy zachowaniu historycznej tradycji - podkreślił.
Przypomniał, że prymas, który "po ludzku" przedwcześnie zakończył swoje życie, umierając w Szpitalu św. Elżbiety, w jakimś sensie wpłynął na to, kto był jego następcą.
Drugą ważną zasługą kard. Hlonda, w ocenie metropolity warszawskiego, był rozwój Akcji Katolickiej w Polsce. - Dziękujemy prymasowi za wszystkie rzeczy, jakie uczynił dla Kościoła w Polsce, a jest ich ogromnie dużo. Szczególnie za te dwie konkretne sprawy - podkreślił.
Na zakończenie Mszy św. kard. Nycz poprosił o modlitwę w intencji rychłej beatyfikacji sługi Bożego kard. Hlonda.
Z okazji 70. rocznicy śmierci kard. Hlonda w Domu Arcybiskupów Warszawskich ma się odbyć sympozjum poświęcone jego życiu i działalności.
- To niesamowite działanie Bożej Opatrzności: w tym roku nie tylko wspominamy kard. Hlonda, ale obchodzimy 100. rocznicę odzyskania niepodległości i również w tym roku w maju papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót kard. Hlonda - zauważył ks. Bogusław Kozieł, chrystusowiec, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym kard. Hlonda.
Dodał, że kardynał był wielkim patriotą, miłośnikiem ojczyzny, promował Polskę, bronił ją szczególnie w okresie II wojny światowej, gdzie podczas przymusowej emigracji był najpierw we Włoszech, potem we Francji, więziony przez gestapo.
- Wszędzie był obrońcą wolnej Polski - powiedział.
Wicepostulator zwrócił uwagę, że postać kard. Hlonda była przez reżim komunistyczny celowo zapominana. - Ta rocznica sprawia, że jest ona wydobywana z zapomnienia. Św. Jan Paweł II, mówił, że nie byłoby Jana Pawła II bez kard. Wyszyńskiego, a ja idę dalej i mówię, że nie byłoby kard. Wyszyńskiego bez kard. Hlonda. Te trzy postacie należy postawić w tryptyku - zauważa.