Służby prasowe Trybunału Sprawiedliwości UE przekazały w czwartek PAP oświadczenie sędziego TSUE Marka Safjana, który zaprzeczył, jakoby wyroki Trybunału były przedmiotem manipulacji z jego strony. Safjan twierdzi, za zarzuca mu to prezydent Andrzej Duda.
"W związku z powtarzającymi się twierdzeniami Prezydenta RP Andrzeja Dudy adresowanymi do opinii publicznej w sprawie mojej aktywności sędziowskiej w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażam kategoryczny sprzeciw wobec tezy, wedle której wyroki Trybunału są przedmiotem manipulacji z mojej strony lub jakiegokolwiek innego sędziego, co miałoby w konsekwencji prowadzić do przenoszenia na płaszczyznę polityczną postępowań toczących się w sprawach polskich, które dotyczą zmian w wymiarze sprawiedliwości" - napisał Safjan.
Jak dodał, "twierdzenie to formułowane jest bez jakichkolwiek podstaw".
"Jak wskazuje okres blisko 70 lat funkcjonowania Trybunału Sprawiedliwości, w którym instytucja ta uzyskała niepodważalny autorytet i pełne zaufanie wszystkich państw członkowskich, postępowania przed Trybunałem toczą się zawsze przy poszanowaniu najwyższych standardów niezależności i bezstronności, a ich wynik zależy wyłącznie od oceny argumentacji prawnej prezentowanej przez strony uczestniczące w postępowaniu. Nie ma żadnej wątpliwości, że tak się będzie działo także w postępowaniach, które dotyczą spraw polskich" - napisał Safjan.
W rozmowie, która ukazała się w zeszły piątek w dzienniku "Super Express", prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy Polska powinna się podporządkować wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie reformy sądownictwa w Polsce, kiedy takie orzeczenie się pojawi. "Czekam spokojnie na decyzję Trybunału. Nie ukrywam jednak, że będę bacznie obserwował tę sprawę. Jeżeli będę widział, że Trybunał działa w trybie natychmiastowym, to będzie to dla mnie sygnał, że sprawa ma głęboki podtekst polityczny. Będzie to dla mnie związane także z tym, kto w tym Trybunale zasiada. Zasiada tam choćby prof. Marek Safjan, który nie ukrywał swoich poglądów" - odpowiedział Duda. "Dla wszystkich jest chyba jasne, że opowiada się on po określonej stronie sceny politycznej i takie są fakty" - dodał prezydent.
W środę do Trybunału Sprawiedliwości UE wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych oraz trybu przyspieszonego.
KE podała, że zdecydowała wnieść o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o SN pozostały zawieszone. Komisja chce, żeby sędziowie, których objęła nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, mogli nadal sprawować swoje funkcje sędziowskie, nawet jeśli już przeszli na emeryturę.
TSUE nie ma regulaminowych terminów, w jakich musi podjąć decyzję w sprawie środków tymczasowych i trybu przyspieszonego.