Przy okazji 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych został opublikowany raport pt. „Skradziona przyszłość”. Wynika z niego, że jedno na troje dzieci w krajach dotkniętych przez konflikty lub katastrofy naturalne nie uczęszcza do szkoły. Daje to w sumie liczbę 104 mln. Patrząc całościowo, 303 mln młodych pomiędzy 5. a 17. rokiem życia nie chodzi do szkoły, czyli na poziomie globalnym jedno na pięcioro dzieci nie jest objęte edukacją.
Raport podkreśla, że ci młodzi ludzie stają się ofiarami dwa razy. Pierwszy raz wtedy, gdy ich szkoły zostają uszkodzone, zniszczone, zajęte przez wojsko, celowo atakowane, przez co dołączają do milionów innych, którzy nie idą do szkoły, i w ciągu kolejnych lat rzadko tam powracają. W dalszej perspektywie ci młodzi zostaną także dotknięci biedą, z której nie będą mogli się wydostać.
Więcej niż połowa dzieci na poziomie szkoły podstawowej nie chodzi do szkoły w krajach dotkniętych różnymi zagrożeniami. Bieda pozostaje najpoważniejszą przeszkodą w nauczaniu dzieci w szkole podstawowej na poziomie globalnym. Prawdopodobieństwo, że nie pójdą one nigdy do szkoły jest cztery razy większe niż w przypadku ich rówieśników w krajach bogatych.
Według raportu i aktualnych prognoz, liczba osób pomiędzy 10. a 19. rokiem życia do 2030 r. osiągnie poziom 1 mld 300 mln osób, czyli wzrośnie o 8 proc. Niemożność zapewnienia pracy oraz odpowiedniego wykształcenia może spowodować jeszcze większe podziały ekonomiczne i społeczne. Potrzeba skutecznego i szybkiego działania. Należy z jednej strony uświadomić wzrastającą biedę, a z drugiej strony dać narzędzia młodym i przygotować ich do tworzenia dostatnich i pokojowych społeczeństw.