Dzisiaj Kościół wyciąga z cienia na światło dzienne cichych bohaterów codzienności. Prawdziwych mistrzów drugiego planu, o których w natłoku zajęć często zapominamy.
Anioł Stróż
brewiarz.pl
Dzisiaj Kościół wyciąga z cienia na światło dzienne cichych bohaterów codzienności. Prawdziwych mistrzów drugiego planu, o których w natłoku zajęć często zapominamy. Jeśli ktokolwiek o nich pamięta, to są to przede wszystkim najmłodsi. Bo to przecież oni zasypiają pod obrazkiem na którym dzisiejszy patron otacza opieką dzieci. I to oni, nasi milusińscy, zanim zasną często powtarzają trąc ze zmęczenia oczy i ziewając : Aniele Boży, Stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój. Jakie to urocze ktoś powie. Jakie dziecinne doda inny. Jakie nieprawdziwe uzupełnia Kościół i w pierwszym czytaniu daje nam pod rozwagę tekst z Księgi Wyjścia. Rzecz niby dotyczy anioła który zostaje posłany do narodu wybranego, ale jak się czyta te słowa, można odnieść wrażenie że dotyczą nie tylko całej wspólnoty Izraela ale każdego Izraelity z osobna. Tak mówi Pan:
„Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Ciekawa sprawa... niby oczywista, ale z drugiej strony, kto wie... oto Pan Bóg ma na nas plan i posyła kogoś kto ma nam pomóc go zrealizować. Wie, że sprawa nie jest prosta i nie chce byśmy zboczyli z dobrej drogi. Stąd w naszym życiu posłaniec. Jest jednak pewne ale. Bo posłaniec nie jest wcale naszym sługą, który na swoich barkach ma nas zanieść do nieba. Mamy go czyli anioła szanować, i być uważnymi na jego słowa. Dla tych którzy próbują się teraz bronić mówiąc, że nigdy jeszcze nie słyszeli jak przemawia do nich anioł, prośba o przeprowadzenie małego eksperymentu. Proszę następnym razem gdy będziecie robić coś złego posłuchać co podpowiada państwu sumienie. My tego wewnętrznego głosu oczywiście wcale nie musimy słuchać, jednak sugestia co powinnismy robić jest w księdze wyjscia wyraźnie zauważalna : Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, czytamy w 23 rozdziale. Dlaczego? Bo anioł nie ma mocy przebaczania przewinień przed którymi nas ostrzega, to potrafi czynić tylko Bóg. Ten sam któremu się sprzeciwiamy, gdy odrzucamy jego posłańca ze słowem skierowanym do nas. Jeśli jednak zechcemy zmienić swoje nastawienie do anioła stróża, jeśli będziemy wiernie słuchali jego głosu i wykonywali to wszystko, co Bóg poleca nam przez niego czynić, wtedy on sam stanie się nieprzyjacielem naszych nieprzyjaciół i będzie odnosił się wrogo do wszystkich odnoszących się tak do nas. Czy to nie jest niesłychanie pociągająca wizja? A do tego wcale, ale to wcale nie dziecinna. A propos czy wiecie państwo komu zawdzięczamy wprowadzenie świeta Aniołów Stróżów i kiedy to było? W roku 1608 Paweł V pozwolił obchodzić to święto w pierwszy dzień zwykły po św. Michale, a na stałe do kalendarza liturgicznego dla całego Kościoła wprowadził je Klemens X w roku 1670.