Przekonywał ks. Bogdan Kania, moderator ds. nowej ewangelizacji w archidiecezji. Jak skutecznie prowadzić ten kurs i kiedy z niego zrezygnować, mówiono w sobotę w Katowicach.
Na Wydziale Teologicznym UŚ odbyła się wtedy Regionalna Konferencja Szkoleniowa #PoprowadźAlpha.
- Alpha jest skuteczna tylko wtedy, kiedy działa Duch Święty - przekonywał Antoni Tompolski, dyrektor Krajowego Biura Alpha Polska.
Jak Jezus
Ważne słowa padły także z ust ks. Bogdana Kani. Podkreślił on, że ten kurs ewangelizacyjny może przynieść owoce tylko wtedy, gdy prowadzący go sami będą mieć żywą relację z Bogiem, i kiedy uczestnikom Alphy zaproponują im wejście do konkretnej wspólnoty Kościoła.
- Jeśli nie macie im nic do zaoferowania, nie róbcie kursu Alpha - ocenił.
Ks. Bogdan Kania wyjaśnił również, że właściwie prowadzony kurs Alpha ewangelizuje dokładnie tak, jak robił to Jezus.
- Jezus idzie do wszystkich (ubogich, potrzebujących, faryzeuszy), buduje relacje (np. ze swoimi uczniami), troszczy się o codzienne potrzeby (rozmnaża chleb), czyni cuda i uzdrawia oraz posyła uczniów (12, 72 i kolejnych) - wymieniał, dodając, że takie same metody stosowane są w kursie Alpha.
To cykl 10 spotkań dla wierzących, ateistów czy poszukujących, w czasie których uczestnicy poznają podstawowe prawdy wiary, otrzymują dobre jedzenie i zyskują nowych przyjaciół. Owocem tych spotkań bardzo często są nawrócenia, spowiedź, wejście do wspólnot oraz nawiązanie relacji z Jezusem.
Niepokój Ducha
W szkoleniu #PoprowadźAlpha w Katowicach wzięło udział ok. 90 osób z naszej archidiecezji oraz diecezji z nią sąsiadujących. Spotkał się z nimi także bp Adam Wodarczyk.
- Życzę wam powiewu Ducha Świętego, który będzie was niepokoił do tego, aby szukać każdej możliwej okazji - czy to w ramach kursu Alpha, czy w waszym codziennym życiu - żeby dzielić się wszystkim tym, co Chrystus w was zdziałał. Dzielcie się tym, jak was przemienił i jak chce działać w sercach innych ludzi. Takie świadectwo światu było, jest i będzie bardzo potrzebne - przekonywał.
O skuteczność tej metody ewangelizacji zapytaliśmy też świeckich angażujących swój czas i pieniądze w Alphę.
- Ktoś, kto spotkał Pana Boga, doświadczył Jego miłości i mocy nie potrafi nie mówić o tym innym (i w pracy, i w domu, i na ulicy) - przyznał Krzysztof z Radzionkowa.
Krzysztof wymienia też konkretne owoce Alphy (jego wspólnota niedługo rozpocznie 4. edycję tego kursu). - Dzięki głoszeniu Dobrej Nowiny widzę, jak Pan Bóg potwierdza słowa znakami, widzę, jak ludzie, którzy mówili o sobie, że są ateistami, nagle zaczynają wierzyć, widzę, jak po 38 latach wracają do sakramentów. Oglądanie tych owoców, oglądanie Bożej chwały sprawia, że chcesz jeszcze raz i jeszcze raz...