125 lat minęło od chwili, kiedy grupa istebniańskich ochotników podjęła służbę, by pomagać bliźnim i ratować ich w niebezpieczeństwie. Dziś robią to już ich potomkowie, znacznie lepiej przygotowani i wyposażeni, ale tak samo oddani swojej strażackiej misji.
Strażacy z całej beskidzkiej Trójwsi i regionu zjechali 25 sierpnia na świętowanie 125-lecia powstania jednostki, najpierw do istebniańskiego kościoła Dobrego Pasterza, a potem do amfiteatru.
OSP Istebna-Centrum to jednostka, która kilka lat temu jako pierwsza dotarła na Stecówkę, gdy płonął drewniany kościół. Ma na swoim koncie wiele dobrze zdanych egzaminów sprawności i szybkości reagowania. Jest jedną z najliczniejszych i najstarszych na Śląsku Cieszyńskim.
Istebniańcy strażacy zaczęli od modlitwy w świątyni
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Dziękczynnej koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył dziekan, ks. kan. Tadeusz Pietrzyk, prosząc o Boże prowadzenie dla wszystkich druhów i ich posługi bliźnim w potrzebie. - Ci, którzy zostali przez was uratowani, okazywali wam wdzięczność. Tak się należy - mówił ks. kan. Pietrzyk.
Jubilatów odwiedzili liczni goście...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Jak podkreślał, tę wdzięczność okazywać powinni wszyscy, bo gotowość strażaków, by wyruszyć z domu na każdy dźwięk syreny, daje nam poczucie bezpieczeństwa. – W zeszłym roku prawie sto razy nasza straż wyjeżdżała do akcji, zgodnie ze swoim hasłem: "Bogu na chwałę, ludziom na ratunek" – mówił ks. kanonik.
Mszy św. w kościele Dobrego Pasterza w Istebnej przewodniczył ks. kan. Tadeusz Pietrzyk
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Na zakończenie Eucharystii ks. kan. T. Pietrzyk wręczył prezesowi jubilatów Stanisławowi Kędziorowi okazały dyplom: znak błogosławieństwa udzielonego istebniańskim strażakom przez papieża Franciszka.
- Nasza jednostka działa od 4 marca 1893 r. - mówił prezes S. Kędzior podczas uroczystego apelu i podkreślał, że od początku - choć wśród założycieli byli ksiądz, nadleśniczy, wójt, czy nauczyciele - wobec zadania pomocy bliźnim ginęły wszelkie funkcje czy urzędy. Wokół wielkiego dzieła skupiało się liczne grono ochotników i tak jest do dzisiaj.
Oficjalna uroczystość z udziałem władz pożarniczych
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Po 125 latach jest nas trzy razy więcej i łączy nas wszystkich tożsamość fajermóna, strażaka, który w każdej chwili jest gotowy nieść pomoc - dodał.
Odnaki otrzymali najbardziej aktywni: druhny i druhowie
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Jubileusz był okazją do wręczenia strażackich medali i wyróżnień zarówno dla najstarszych druhów oraz druhen, jak i dla tych najbardziej zaangażowanych oraz dla wyróżniającej się strażackiej młodzieży.
Były odznaczenia dla najbardziej zasłużonych strażaków
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Jubilaci w tym roku zdobyli główną nagrodę w strażackim ogólnopolskim konkursie Floriany 2018 - za projekt "Strażacy bez granic", realizowany wspólnie z druhami z Czech i Słowacji. Dlatego też wśród składających gratulacje licznych przedstawicieli władz strażackich i samorządowych nie zabrakło gości zza południowej granicy.