W trzecim dniu rekolekcji synodalnych księża modlili się o odnowienie kapłańskiego charyzmatu.
Kard. Luis Tagle, w nawiązaniu do święta Podwyższenia Krzyża, przypomniał w homilii, że Jezus uniżył się, stał się sługą. Był całkowicie posłuszny swojemu Ojcu i całkowicie oddany w miłości człowiekowi.
- Kiedy wszystko wycierpiał, Ojciec wywyższył Go i posadził po swojej prawicy. To znak dla nas, abyśmy jako księża nie wywyższali się, nie szukali próżnej chwały, ale służyli ludziom jak Jezus, w pokorze, uniżeniu, w codziennej ofierze z życia. Drodzy księża, nie wywyższajcie się. Pozwólcie, by Bóg uczynił to w odpowiednim czasie - mówił kardynał.
Hierarcha zaproponował, by każdy diakon w dniu święceń kapłańskich otrzymał w prezencie miskę i ręcznik. - Aby umywać ludziom nogi, to znaczy naśladować Jezusa w Jego służbie człowiekowi - tłumaczył kardynał.
Podczas konferencji rekolekcjonista z Filipin rozważał, na czym ma polegać królewska godność kapłana.
- Przede wszystkim ma ona służyć budowaniu mostów między ludźmi i całymi grupami w parafii, diecezji, Kościele. Cieszy fakt, że są księża, którzy stają się zwornikami jedności w parafii. Smuci, kiedy kapłani dzielą ludzi, kierują ich przeciw sobie - mówił kardynał.
Trzeciego dnia rekolekcji był też czas, by księża mogli zadawać kardynałowi pytania. Dotyczyły m.in. duszpasterstwa rodzin, zagrożeń związanych z nowymi technologiami oraz jak radzić sobie z kryzysami w Kościele.
- W duszpasterstwie rodzin spotykamy się z nowymi wyzwaniami. Jednym z nich jest rozdzielenie rodzin spowodowane przecz sytuację ekonomiczną. Tu nie ma prostych rozwiązań, dlatego tym bardziej należy dowartościować parafię jako wielką rodzinę, w której rozdzielone rodziny mogłyby znaleźć bezpieczną przystań i oparcie w czasie nieobecności członków rodziny.
Nowoczesne technologie wymuszają na nas konieczność tworzenia lub odnawiania więzi międzyludzkich, które znikają z powodu nadużywania tzw. sztucznej inteligencji poprzez korzystanie m.in. z komunikacyjnych gadżetów.
Musimy rozwijać w sobie inteligencję kontekstualną, to znaczy poznawać znaki czasu, starać się rozumieć rzeczywistość, która ciągle się zmienia. Drugim zadaniem jest rozwijanie w sobie inteligencji emocjonalnej, czyli empatii, wrażliwości, czułości względem innych. Trzecią sprawą jest inspirowanie innych do podejmowania wspólnych działań, by tworzyć wspólnotę w zatomizowanym społeczeństwie.
Kryzysy w Kościele bywają wywoływane przez grzechy ludzi wierzących. To nam przypomina, że mamy gliniane nogi, to znaczy wszyscy jesteśmy grzeszni i możemy upaść. Ale świadomość grzechu jest także otrzeźwiająca - możemy podejmować trud nawrócenia, dążenia do świętości dzięki miłosierdziu Boga i Jego łasce - odpowiadał kardynał.
Modlitwa o odnowienie charyzmatu kapłaństwa
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Podczas wieczornego nabożeństwa księża modlili się o odnowienie charyzmatu kapłaństwa, który otrzymali przez włożenie rąk biskupa w dniu święceń.
Wymownym gestem modlitewnego czuwania było nałożenie rąk kardynała na głowę biskupa Andrzeja Jeża. Ten również wykonał ten gest wobec każdego księdza.
- Charyzmat kapłaństwa nie jest martwy, on żyje w nas niezależnie od czasu, który upłynął od momentu święceń. Pytanie jest takie, czy my pozwalamy mu w nas i przez nas działać. Przypomnienie gestu nałożenia rąk przez biskupa ma być dla nas wezwaniem, by powrócić do pierwotnej miłości, którą czuliśmy w dniu naszych święceń i w ten sposób na nowo, z radością podjąć trud głoszenia ewangelii - tłumaczył kardynał.
Przeczytaj także: