Mawia się, że jak trwoga to do Boga. I to prawda, choć akurat dzisiaj to porzekadło należałoby nieco rozszerzyć. Brzmiałoby wtedy tak : jak trwoga, jak smutek, jak utrapienia ale i jak radość i dziękczynienie to do Boga przez wstawiennictwo Piekarskiej Pani.
Najświętsza Maryja Panna Piekarska brewiarz.pl Mawia się, że jak trwoga to do Boga. I to prawda, choć akurat dzisiaj to porzekadło należałoby nieco rozszerzyć. Brzmiałoby wtedy tak : jak trwoga, jak smutek, jak utrapienia ale i jak radość i dziękczynienie to do Boga przez wstawiennictwo Piekarskiej Pani. Powód tego jest oczywisty i podwójny. Raz, że Piekary to największe śląskie sanktuarium maryjne. Dwa, że cokolwiek by o życiu na Śląsku mówiły chopy to tutaj był jednak matriarchat. I dlatego załatwianie wszystkich żywotnych spraw dobrze było zaczynać od babki, albo matki. Pierwszy raz o cudownym wizerunku Matki Bożej z Piekar stało się głośno gdy modlili się przed nim udręczeni mieszkańcy Tarnowskich Gór. Był rok 1676, a w ich mieście szalała zaraza. Złożyli więc ślub, że jeśli zbierająca śmiertelne żniwo epidemia ustąpi to oni będą do Śląskiej Gospodyni, jak ciepło o niej mówili, przybywać co roku. Ponieważ stało się to, o co prosili, a na Śląsku słowo droższe od pieniędzy, więc Piekary stały się miejscem corocznych pielgrzymek. I to nie tylko mieszkańców Tarnowskich Gór bo sława zarówno tego cudu i jak i kolejnych które dokonywały się za wstawiennictwem Matki Bożej Piekarskiej lotem błyskawicy rozeszła się nie tylko po okolicy. Już 4 lata później obraz na prośbę cesarza austriackiego Leopolda I Habsburga zostaje wysłany w podróż do czeskiej Pragi dziesiątkowanej przez pomór. A gdy w 1683 roku król Jan III Sobieski, zmierzał pod Wiedeń, to na modlitwę o zwycięstwo zatrzymał się nie gdzie indziej tylko w Piekarach. O tym, że Maryja wybrała sobie to miejsce w sposób szczególny świadczyć może fakt, że nieustannie wyprasza tutaj dla potrzebujących łaski choć w piekarskiej Bazylice od 1702 roku nie ma już oryginalnego wizerunku Śląskiej Mateczki. Ten, ze względu na zagrożenie walkami religijnymi trafił do Opola, do kościoła św. Krzyża, gdzie znajduje się do dziś. Znajduje się w Opolu, ale jego serce, serce Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej bije nadal w Piekarach. A propos czy wiecie państwo kto i kiedy nadał Matce Bożej z Piekar ten tytuł? Było to 20 czerwca 1983 roku. Św. Jan Paweł II w czasie swojej drugiej pielgrzymki do kraju modlił się w Katowicach na Muchowcu. Ponieważ nie mógł osobiście udać się do Piekar, w których regularnie gościł od 1967 roku, więc na Muchowiec przywieziono wtedy wizerunek Maryi Piekarskiej. Tego dnia papież nadał Pani z Piekar tytuł Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.