– Jeśli nauczyciel mówi, to trzeba z uwagą słuchać. Trzeba słuchać z ciekawością, być zainteresowanym treścią każdej lekcji. Drogie dzieci, wówczas wiele się nauczycie – mówił dziś bp Piotr Greger w Cieszynie, podczas Mszy św. inaugurującej nowy rok szkolny.
Jedni trochę się ociągając, drudzy z niecierpliwym oczekiwaniem na to, co nowe – dzieci i młodzież cieszyńskich szkół podstawowych i średnich, ze swoimi pocztami sztandarowymi, a także rodzice, nauczyciele, katecheci i duszpasterze, spotkali się dziś w kościele św. Marii Magdaleny w Cieszynie, na Mszy św., rozpoczynającej nowy rok szkolny i katechetyczny.
Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger, który modlił się w intencji wszystkich cieszyńskich szkół. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli księża katecheci, a wśród nich ks. proboszcz Jacek Gracz i ks. Tomasz Sroka – dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. św. Melchiora Grodzieckiego.
Uczniom towarzyszyły także poczty sztandarowe
Urszula Rogólska /Foto Gość
– Skończyły się wakacje, rozpoczyna się nowy rok szkolny. Już widzę te uśmiechy na twarzach, to znaczy, że się radosny czas rozpoczyna – witał wszystkich, także z uśmiechem, ks. proboszcz J. Gracz, zachęcając do modlitwy o Bożą pomoc w ciągu kolejnych dni nauki szkolnej i dobrego wykorzystywania darów Duch Świętego, których Bóg obficie udziela człowiekowi.
Ks. Jacek Gracz – proboszcz cieszyńskiej parafii św. Marii Magdaleny
Urszula Rogólska /Foto Gość
– Dopowiadając do myśli księdza proboszcza, chcę was zapewnić, daję sto procent, głowę, za to, że za dziesięć miesięcy znowu będą wakacje – zapewnił bp P. Greger tych, którzy z nieco ciężkim sercem przyszli dziś do kościoła i szkoły.
Bp Piotr Greger wygłosił homilię podczas rozpoczęcia nowego roku szkolnego w kościele św. Marii Magdaleny
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii, odwołując się do przeczytanego słowa Bożego, zwłaszcza fragmentu Ewangelii św. Łukasza o tym, jak Jezus czytał w synagodze w Nazarecie Księgę Izajasza, biskup zauważył: – Religia katolicka jest przede wszystkim oparta na sakramentach jako znakach zbawczej obecności Jezusa, ale w gronie wyznań chrześcijańskich jest religią słowa. Zasadniczy powód jest taki, iż Syn Boży jest Słowem Ojca, które dla nas i dla naszego zbawienia stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Objawienie Boże zostało w swojej ostatecznej formie spisane. Pozostało z nami na zawsze jako słowo Boga zapisane na kartach Starego i Nowego Testamentu.
Dzieci, rodzice i nauczyciele cieszyńskich szkół w kościele św. Marii Magdaleny
Urszula Rogólska /Foto Gość
Nim słowo zostało spisane, Bóg przez wieki mówił do ludzi: – Dzisiaj potrzeba nam przeżycia procesu odwrotnego, to znaczy, żeby Pismo stało się dla nas Słowem – powiedział biskup. – Ono jest bowiem źródłem wiary, w myśl słów św. Pawła z Listu do Rzymian: "Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, a tym, co się słyszy, jest słowo Chrystusa".
Tłumacząc, że żyjemy w czasach zalewu słowa często pozbawionego treści i znaczenia, bp P. Greger zwrócił uwagę, że jeszcze gorzej wygląda sytuacja w kwestii słuchania: – Nie słuchamy siebie nawzajem, jak więc możemy usłyszeć samego Boga? Czy w ogóle chcemy go jeszcze słuchać? Czy potrafimy Boga słuchać i na ile – w pozytywnym sensie – przejmujemy się słowem Boga?
Msza św. inaugurująca nowy rok szkolny w Cieszynie
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup przywołał przeczytaną historię z synagogi, w której przemawiał Jezus: – Staje przed nami jako Ten, który czyta księgę Starego Testamentu – a ściślej: proroka Izajasza – by obwieścić słuchaczom zebranym w synagodze, że w Nim i na Nim wypełniają się słowa zapowiedzi mesjańskich, o których prorok pisze ponad siedem wieków wcześniej. Stało się coś dotąd niespotykanego w czasie nabożeństw synagogalnych. Kluczowym momentem Jezusowej wypowiedzi jest zdanie: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli". Z tego zdania możemy wyprowadzić prosty wniosek, iż słowo Ewangelii nie jest tylko zapisem przeszłości, ale słowem wciąż obecnym i żywym w każdym czasie, na co wskazuje owo "dziś".
Biskup podzielił się także przeczytanym świadectwem wietnamskiego kardynała Nguyena van Thuana, który jako młody biskup przebywał wiele lat w więzieniu, bez kontaktu ze światem, książkami i bez możliwości sprawowania Mszy św. Codziennie spisywał na skrawkach papieru, po łacinie, zapamiętane fragmenty Biblii – codziennie ponad 300 zdań. Inni, więzieni katolicy, codziennie uczyli się na pamięć fragmentów Nowego Testamentu, by następnie dzielić się nimi z pozostałymi.
Podczas Mszy św. na rozpoczęcie nowego roku szkolnego w Cieszynie
Urszula Rogólska /Foto Gość
– Czy dla nas słowo Boże jest naprawdę duchem i życiem? Czy potrafimy karmić naszą wiarę – niekiedy bardzo słabą – tym, co dla niej jest prawdziwym pokarmem? – pytał biskup. – Te pytania rodzące się jako owoc refleksji nad wydarzeniem z synagogi w Nazarecie, stawiamy u progu nowego roku szkolnego. Czas nauki, zdobywania wiedzy, kształtowania sumień i troski o życiową mądrość, wymaga umiejętności uważnego słuchania. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Żeby było jasne – ja też chodziłem do szkoły. I wielokrotnie miałem w życiu pierwsze dni września, kiedy kończyły się wakacje i musiałem iść od szkoły. Nie powiem, że zawsze się cieszyłem, bo bym skłamał. Ale kiedy byłem w szkole, a szło mi nieźle – i za to dziś dziękuję nauczycielom – dlatego, że wiele wiedzy czerpałem z tego, iż na lekcji uważnie słuchałem. To jest połowa sukcesu. Jeśli nauczyciel mówi, to trzeba z uwagą słuchać (kiedy Pan Jezus mówił w synagodze – chociaż nie było wielu słów – wówczas "oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione". Trzeba słuchać z ciekawością, być zainteresowanym treścią każdej lekcji. Drogie dzieci, wówczas wiele się nauczycie, a wasi nauczyciele będą z pewnością bardzo zadowoleni. Nade wszystko, trzeba słuchać Pana Boga, który z miłością wciąż przemawia do człowieka, w trosce o jego przyszłość.
Pierwszoklasiści przyszli przed ołtarz z tornistrami
Urszula Rogólska /Foto Gość
Na zakończenie Mszy św. do ołtarza podeszli pierwszoklasiści, którzy przynieśli ze sobą tornistry z podręcznikami i przyborami szkolnymi. Bp P. Greger udzielił im specjalnego błogosławieństwa i poświęcił przedmioty, które będą im pomagać w nauce.