Całość homilii wygłoszonej na piekarskim wzgórzu przez abp. Tomasza Petę.
Pierwsza: w 1936 r., decyzją Stalina, deportowano z Ukrainy, znad granicy z przedwojenną Polską dziesiątki tysięcy Polaków do Kazachstanu. Narodowość polska była jedyną ich winą. Wieziono ich ok. 2 tygodnie w bydlęcych wagonach. Niektórzy umarli w drodze. W Kazachstanie wysypano ich na goły step, jak ziemniaki. Mieszkali na początku w wojskowych namiotach. Trzeba było jednak szybko budować ziemianki - proste domki z gliny zmieszanej ze słomą. W północnym Kazachstanie bowiem klimat surowy, kontynentalny: + 40°C latem i - 40°C zimą.
Jednym z miejsc deportacji naszych rodaków było dzisiejsze Narodowe Sanktuarium katolików Kazachstanu - Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje. Wysiedleni na step Polacy od pierwszego dnia chwycili za różaniec. Nie wiedzieli, co ich czeka, byli w obozie pracy. Przy dużej śmiertelności, zwłaszcza dzieci i starców, nie przeklinali swych prześladowców, lecz modlili się. Nie znając przyszłości, oddawali wszystko w ręce Boga w modlitwie różańca.
Różaniec przez dziesiątki lat musiał zastąpić świątynie, sakramenty, wszystkie, poza chrztem świętym.
Ekstremalnie trudne warunki stały się jeszcze gorsze, gdy rozpoczęła się II wojna światowa. Głód zaczynał się zadomawiać w stepowych ziemiankach. Wówczas w marcu 1941 r., począwszy od 25 marca, w ciągu kilku dni powstało na skraju wioski z topniejącego śniegu ogromne jezioro (5 km długości do 7 m głębokości). Jezioro to bardzo szybko napełniło się niewyobrażalną ilością ryb. Mieszkańcy Oziornoje przyjęli to wydarzenie jak znak, jako odpowiedź Pana Boga na ich modlitwy. Zostali uratowani od głodu.
Po wojnie jezioro wyschło. Na tym miejscu orano nawet i siano. Na 100 lat Fatimy jezioro powstało jednak ponownie. Ponowił się także cud z rybami. Ostatniej zimy łowiono tam ryby tonami.
Kiedy ojciec święty Jan Paweł II odwiedził w 2001 r. Kazachstan, był tylko w stolicy, w Astanie, ale duchowo pielgrzymował do Oziornoje i nazwał to miejsce Sanktuarium Narodowym Królowej Pokoju. Dziś ta mała wioska jest miejscem pielgrzymek z Kazachstanu i z zagranicy.
Jest miejscem szczególnej modlitwy o pokój poprzez obecność Ołtarza Adoracji „Gwiazda Kazachstanu”. Jest miejscem modlitwy sióstr karmelitanek, miejscem duszpasterskiej pracy kapłanów i sióstr służebniczek. Karmel w stepie jest jakby żywym pomnikiem mówiącym o sile modlitwy i wiary w Bożą Opatrzność. Na cokole ogromnego krzyża, który stoi na Górce Wołyńskiej nieopodal Oziornoje, znajduje się napis w kilku językach, w tym po polsku:
Bogu - chwała; Ludziom - pokój; Męczennikom - Królestwo Niebieskie; Narodowi Kazachstanu - wdzięczność; Kazachstanowi - rozkwit.
W tym miejscu chciałbym podziękować ks. abp. Wiktorowi za jego dwukrotne pielgrzymowanie do Kazachstanu, w tym i do Oziornoje.