Saperzy wydobyli trzy kilkusetkilogramowe bomby lotnicze z okresu II wojny światowej oraz dwa obiekty, które nie stanowiły zagrożenia.
- Wszystkie bomby były w dość dobrym stanie, był tam materiał wybuchowy oraz mechanizmy inicjujące ich odpalenie, a więc były obiektami potencjalnie niebezpiecznymi - mówi rzecznik prasowy 8. Flotylii Obrony Wybrzeża kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski.
Teraz bomby muszą bezpiecznie opuścić Kołobrzeg. Dopiero wówczas sztab kryzysowy będzie mógł uznać operację za zakończoną i pozwoli wrócić mieszkańcom do domów.
- Niewybuchy z okresu II wojny światowej nie są dla nas niczym nowym. Saperzy, minerzy, płetwonurkowie z 8. FOW systematycznie uczestniczą w tego typu akcjach. Wiemy, że Kołobrzeg był areną dużych walk, więc nie jest dla nikogo niespodzianką, że na tego typu znaleziska natrafiamy - dodaje rzecznik.
W akcji brało udział kilkaset osób. Oprócz służb mundurowych w stan gotowości postawieni byli również lekarze i ratownicy medyczni. Ewakuowano 2 tys. osób.
Wszyscy niebawem będą mogli wrócić do domów. Zostanie odblokowana także krajowa 11.
Jak przyznaje Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu, wszyscy stanęli na wysokości zadania, co umożliwiło sprawne przeprowadzenie operacji.
Nasze wcześniejsze materiały na ten temat wraz z unikalnymi zdjęciami TUTAJ i TUTAJ