Człowiek nie ma aż tak dużego wpływu na środowisko - sądzą uczestnicy konferencji Społeczny Pre_COP. Spotkanie przed grudniowym szczytem klimatycznym odbyło się 9 lipca w Katowicach.
Na spotkaniu przed szczytem klimatycznym była m.in. europosłanka Jadwiga Wiśniewska. Początkowo była współautorem rezolucji przygotowywanej na grudniowy szczyt, wycofała jednak swój podpis z powodu przyjętej poprawki o zeroemisyjności CO2.
- Uważam, że słuszną i realną drogą jest droga zmierzająca do zbalansowania emisji z pochłanianiem. Zeroemisyjna gospodarka z uwagi na miks energetyczny państw członkowskich jest dla nas absolutnie nie do przyjęcia - deklaruje.
Na poparcie swojego stanowiska przytoczyła dane, według których w Polsce energię elektryczną czerpiemy w 80% z węgla. Dla porównania w Niemczech jest to połowa tej wartości, a we Francji 2%.
Gaz z dwutlenku węgla
Kazimierz Grajcarek, koordynator Pre_COP, a zarazem członek NSZZ Solidarność, twierdzi, że trzeba ograniczyć emisję CO2. Jednakże dodaje: - Tylko nie chodzi o samo ograniczanie przez to, że nie będziemy używać bądź rozwijać swojego przemysłu. Chcemy gazy cieplarniane używać jako półprodukty również do rozwoju innego przemysłu.
Jako przykład zastosowania wspomina wprowadzaną technologię Tauronu pozwalającą z wychwyconego (w 95%) CO2 tworzyć metan. Wspomina również o poprawianiu sprawności energetycznej z węgla.
Grzegorz Tobiszowski zadaje jednak pytania: - Jeśli wydaliśmy miliardy euro w Europie i założyliśmy sobie pewne cele klimatyczne, zadajmy sobie pytanie, czy one zostały zrealizowane. Czy koszt, który ponieśliśmy, jest właściwy czy może trzeba zwiększyć nakłady. Jeśli mamy zwiększoną produkcję CO2 - ale zwiększoną możliwość redukcji przez przyrodę - przez lasy, gleby - czy to nie jest wypełnienie pewnych celów?
Wskazuje, że redukcja zamiast bilansu powoduje, że UE traci setki tysięcy miejsc pracy na rzecz innych państw. Twierdzi, że człowiek ma wpływ na klimat tylko na poziomie 0,2%
Fakty czy mity
Nie zgadza się z nim prof. Piotr Skubała - biolog. Wraz z kilkoma aktywistami z organizacji ekologicznych przed Centrum Kongresowym mówił o zagrożeniach związanych z ociepleniem klimatu. - To, że mamy kryzys klimatyczny, jest oczywistością. 97% prac naukowych mówi, że przyczyną jest człowiek - informuje.
Obecny na Pre_COP prof. Józef Dubiński, geofizyk, prezes stowarzyszenia inżynierów i techników górnictwa, nie zgadza się z poglądem, że to człowiek jest odpowiedzialny za większość zmian temperatury na świecie. Mimo to podobnie jak prof. Skubała twierdzi, że problemem nie jest sama wysokość temperatury. - Jeśli mówimy o zjawiskach fizycznych, to prędkość, z jaką zachodzą, ma istotne znaczenie - wyjaśnia.
Podpisywane protokoły klimatyczne (np. z Kioto) mają na celu obniżenie przewidywanego wzrostu temperatury. Cel ma być osiągnięty za pomocą redukcji CO2 i innych gazów cieplarnianych.
W Pre_COP brali udział naukowcy, związkowcy, przedstawiciele rządu i firm związanych z energetyką.