Dzisiejszy patron mocno zapadł wiernym w pamięć. Choć nie jesteśmy dzisiaj w stanie precyzyjnie podać daty jego śmierci, a o jego życiu wiemy doprawdy niewiele to jednak św. Augustyn napisał o dzisiejszym patronie takie słowa : tak jak Jerozolima szczyci się św. Szczepanem, tak Rzym jest dumny ze św. Wawrzyńca. Cóż więc takiego zrobił ten człowiek, że choć niemal nieznany historycznie Kościół włączył jego imię do kanonu Mszy świętej i do Litanii do Wszystkich Świętych.
Św. Wawrzyniec
brewiarz.pl
Dzisiejszy patron mocno zapadł wiernym w pamięć. Choć nie jesteśmy dzisiaj w stanie precyzyjnie podać daty jego śmierci, a o jego życiu wiemy doprawdy niewiele to jednak św. Augustyn napisał o dzisiejszym patronie takie słowa : tak jak Jerozolima szczyci się św. Szczepanem, tak Rzym jest dumny ze św. Wawrzyńca. Cóż więc takiego zrobił ten człowiek, że choć niemal nieznany historycznie Kościół włączył jego imię do kanonu Mszy świętej i do Litanii do Wszystkich Świętych. Otóż św. Wawrzyniec zrobił to co wszyscy męczennicy – oddał życie za Chrystusa. Jednak sposób w jaki się to odbyło trudno uznać za zwyczajny, nawet jak na druga połowę III wieku. Czyli czas wzmożonych prześladowań chrześcijan. Zaczęło się zwyczajnie, jeśli można w tym kontekście w ogóle użyć tego słowa. Oto jak czytamy w Liber Pontificalis, czyli Księdze Papieży, w czasie prześladowań za cesarza Waleriana męczeńską śmierć dnia 6 sierpnia 258 roku poniósł papież św. Sykstus II, wraz ze swoimi czterema diakonami. Jednym z tych diakonów miał być właśnie św. Wawrzyniec. Jednak gdy zajrzymy do Passio czyli opisu męki okaże się, że został z tej grupy wyłączony. Dlaczego? Był bowiem administratorem majątku Kościoła w Rzymie oraz miał z tego tytułu zleconą równocześnie opiekę nad ubogimi. Namiestnik rzymski liczył, że namową, kuszącymi obietnicami, a w razie potrzeby katuszami, wymusi na nim oddanie całego majątku kościelnego w jego ręce. Dzisiejszy patron miał wówczas poprosić o kilka dni, aby mógł zebrać wszystkie "skarby Kościoła" i ukazać je namiestnikowi. Kiedy nadszedł oznaczony dzień, diakon zgromadził przed nim całą biedotę Rzymu, którą wspierała gmina chrześcijańska. Miał przy tym wypowiedzieć słowa: "Oto są skarby Kościoła!". Jak państwo się domyślacie tyran nie przyjął tego co zobaczył w duchu teologicznej prawdy. Czując się publicznie upokorzonym postanowił tym bardziej ukarać tego, kto to uczynił. I tak św. Wawrzyniec został rozciągnięty na żelaznych rusztach i wolno, bardzo wolno podgrzewany. Podobno św. Wawrzyniec miał się zdobyć jeszcze na słowa skierowane pod adresem cesarza Waleriana : "Widzisz, że ciało moje jest już dosyć przypieczone. Obróć je teraz na drugą stronę!", co św. Leon Wielki skomentował w swoich pismach : "Jak silny musiał być ogień miłości Chrystusowej, skoro gasił on żar naturalnego ognia!". Tak czy inaczej wykonana w ten sposób publiczna egzekucja zapadła ludziom w pamięć bardziej niż tysiące słów, a św. Wawrzyniec został otoczony niezwykłym wprost kultem. Jego ciało pogrzebał św. Justyn, kapłan, w posesji św. Cyriaki. Co roku wierni tłumnie gromadzili się wokół jego grobu. A cesarz Konstantyn Wielki nad jego grobem w roku 330 wystawił bazylikę. Do dzisiaj św. Wawrzyniec jest patronem jednego z miast na Śląsku. Wiecie państwo którego? Wodzisławia Śląskiego.