Z powodu tegorocznej fali upałów, która nawiedza Japonię, w ciągu ostatnich trzech miesięcy do szpitali trafiło rekordowe ponad 71 tys. ludzi - wynika z opublikowanych we wtorek danych rządowych. W wyniku utrzymujących się wysokich temperatur zmarło 138 osób.
Według japońskiej agencji ds. zwalczania pożarów i skutków katastrof w sumie między 30 kwietnia a 5 sierpnia w szpitalach w całym kraju znalazło się 71 255 osób, u których podejrzewano udar cieplny czy wyczerpanie upałem. 48,2 procent z nich stanowią osoby starsze.
Liczba ta - jak zauważa agencja Kyodo - już znacznie przewyższa rekord z 2013 roku; wówczas między 1 czerwca a 30 września do szpitali w Japonii z powodu upałów trafiło 58 729 osób.
Spośród ponad 71 tysięcy tegorocznych pacjentów hospitalizowanych przez ponad trzy tygodnie było 1651 osób. Również w tym roku odnotowano najwyższą temperaturę w historii pomiarów w tym Japonii - 23 lipca w Kumagaya, w pobliżu Tokio, termometry wskazały 41,1 stopnia Celsjusza.
Agencja ds. zwalczania skutków katastrof ostrzega, że w kraju nadal będzie upalnie i wzywa mieszkańców, by pili dużo wody i włączali klimatyzatory. Jednocześnie ministerstwo oświaty wydało we wtorek zalecenia, zwracając się do lokalnych władz w całej Japonii, by rozważyły wydłużenie tegorocznych wakacji, aby chronić uczniów przed udarami.