O przyjaźniach na całe życie, rekolekcjach ze smartfonami i spotkaniach z samym sobą mówią prowadzący rekolekcje Dzieci Maryi.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się… na rekolekcjach. Siostra Rita Makówka, elżbietanka cieszyńska, posługuje na turnusie w Zabrzegu.
Rekolekcje pomogły jej odkryć powołanie. Prowadzi je w miejscu, gdzie przez długi czas jeździła jako uczestniczka, potem - animatorka. Kilka lat temu, gdy była tu pierwszy raz, nie sądziła, że kiedyś to właśnie ona będzie prowadzić rekolekcje.
Czasem niewiele trzeba, aby odkryć powołanie zakonne. Siostrę Ritę urzekło codzienne życie sióstr i ich radość.
Uciesz się sobą
Ks. Grzegorz Kapuła, który w tym roku jechał na rekolekcje do Brennej Leśnicy, wskazuje także na inny aspekt tego typu wyjazdów.
Według niego młodzi na rekolekcjach mają szansę zatrzymać się i spotkać siebie. Jeżeli w ciągu roku często czerpią radość z rzeczy zewnętrznych, to na wyjeździe potrafią ucieszyć się sobą oraz ludźmi, których mają dookoła.
Także dla niego samego ten wyjazd wiele znaczy. - Są czasami momenty wzruszające, gdy się widzi dzieci, które w jakiś sposób się angażują. Poświęcają swój czas, swoje talenty, pomagają sobie nawzajem - to jest budujące - mówi.
Studentka Magda Marek od kilku lat jeździ na rekolekcje jako animatorka. Czas spędzany z dziećmi Maryi ciągle daje jej wiele radości.
Mówi o tym, jak wspólna zabawa, śpiew, spotkania w grupach i modlitwa sprawiają, że dzieci stają się bardziej otwarte. Widzi różnicę w ich zachowaniu pomiędzy początkiem a końcem rekolekcji.
Rekolekcje ze smartfonem?
Prowadzący zauważają też, że prowadzenie rekolekcji jest trudniejsze niż kilka lat temu. Teraz każdy młody uczestnik ma smartfona. Jednak, jak mówi ksiądz Grzegorz, jeśli odpowiednio przygotuje się program wyjazdu, to młodzi nie chcą zbyt często korzystać z telefonu.
Mimo dbania o atrakcyjność rekolekcji, ten czas przede wszystkim zbliża młode dziewczyny do Boga. - Myślę, że ten krótki impuls po rekolekcjach daje to, że śpiewają, chcą się modlić. Choć wiadomo, przychodzi codzienność i jest dużo trudniej. Na pewno wiara staje się żywsza i dzieci widzą, że Kościół to nie budynek, gdzie musisz być cicho i uważać. Jest to miejsce, gdzie wiara jest żywa - przyznaje s. Rita.
W tym roku odbywa się pięć turnusów wakacyjnych rekolekcji Dzieci Maryi w kilku ośrodkach.